reklama
reklama

Dwa marsze, dwa światy. Konfederacja kontra przeciwnicy nienawiści

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Iwona Spodenkiewicz

Dwa marsze, dwa światy. Konfederacja kontra przeciwnicy nienawiści - Zdjęcie główne

Magistrat jest przeciwny pikiecie Konfederacji, ale nie może jej zabronić | foto Iwona Spodenkiewicz

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości ŁódźW sobotę, 19 lipca, w samo południe, w całej Polsce odbędą się demonstracje antyimigracyjne. W Łodzi Konfederacja zapowiada pikietę w samym sercu miasta. W tym samym czasie, pojawi się też druga demonstracja - przeciwników nienawiści wobec imigrantów. Magistrat nie zakazuje żadnej z manifestacji, ale zapowiada stanowczą reakcję w razie prób siania nienawiści.
reklama

Racje Konfederacji

- Chcemy żyć bezpiecznie! Chcemy bezpieczeństwa dla naszych dzieci i dla polskich kobiet. Przestępstwa popełniane przez imigrantów to już ogromny problem w Polsce

- nawołuje Paula Poreda, prezeska łódzkiej Nowej Nadziei.

Konfederacja zapowiada, że pikieta ma być sprzeciwem wobec,  jak twierdzi, masowej imigracji do Polski, nielegalnych „przerzutów” migrantów z Niemiec, a także tzw. imigracji pracowniczej. Protest organizowany jest w pasażu Schillera.

Miasto: Nie ma zgody na nienawiść

Łódzki magistrat widzi sytuację zupełnie inaczej. Bartosz Domaszewicz, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi, ocenia, że wydarzenie organizowane przez Konfederację nosi znamiona nawoływania do nienawiści.
Przyznaje, że gdyby mógł, zakazałby organizacji wydarzenia. Ale sądy administracyjne takie decyzje zazwyczaj uchylają.

reklama

- Jeśli pojawią się hasła wzywające do nienawiści, rasizmu, faszyzmu - będziemy reagować natychmiast. Zwrócimy się do policji o rozwiązanie zgromadzenia, a także skierujemy wnioski do prokuratury

- ostrzega Domaszewicz.

I dodaje:

- Nie ma zgody na szczucie przeciwko konkretnym ludziom. A ten marsz, niestety, taki cel ma. Trzeba zapytać, jaki będzie następny krok? Będziemy szukać na Piotrkowskiej osób o innym kolorze skóry? Zakładać im opaski? Znakować? To nie są hasła, które można bagatelizować. W Łodzi mamy wiele miejsc przypominających, do czego prowadzi mowa nienawiści i rasizm.

Nie chcę wrogości wśród dzieci

- Jako matka nie chcę, by moje dzieci żyły w państwie strachu, w którym powtarzane są kłamstwa i szerzy się nieuczciwa narracja. Większość migrantów przebywa w Polsce legalnie. Dzieci uczą się dziś w szkołach o tolerancji. Nie chcę, żeby ta nienawiść ich dotknęła

reklama

- dodaje radna Agnieszka Wieteska.

Ludzie pracy przeciwko faszyzmowi

W tym samym czasie, również na ulicy Piotrkowskiej, pojawią się organizatorzy kontrpikiety - Akcja Socjalistyczna i Czerwoni Łódź. Ich demonstracja rozpocznie się pod Urzędem Miasta Łodzi, pod hasłem: „Ludzie pracy przeciwko faszyzmowi”.

 - To kolejny raz, kiedy w naszym mieście pojawiają się brunatne siły sceny politycznej, wspierane przez faszystowskie bojówki. Naszym celem jest pokazanie, że solidarność ludzi pracy jest silniejsza niż rasistowskie i ksenofobiczne uprzedzenia. Powinniśmy stać razem z naszymi braćmi migrantami, którzy uczciwie pracują w Polsce

- tłumaczą organizatorzy.

Policja zapewnia - będzie bezpiecznie

Jak nas poinformował mł. asp. Maksymilian Jasiak, łódzka policja jest w gotowości.

reklama

- Otrzymaliśmy zgłoszenie o organizacji dwóch zgromadzeń. Oba zostana objęte standardowym nadzorem, zarówno przez funkcjonariuszy komendy miejskiej, jaki i wojewódzkiej. Policjanci będą dbać o bezpieczeństwo uczestników i mieszkańców. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
logo