reklama
reklama

Dziecięce piekło było w Łodzi. Dziś 77. rocznica utworzenia “obozu przy ul. Przemysłowej”

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Dziecięce piekło było w Łodzi. Dziś 77. rocznica utworzenia “obozu przy ul. Przemysłowej” - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź Dziś, 1 grudnia mija 77. rocznica utworzenia przez Niemców na terenie dawnego łódzkiego getta obozu pracy dla polskich dzieci. Funkcjonował on aż do stycznia 1945 roku. Szacuje się, że przez obóz przeszło kilka tysięcy dzieci, a ponad setka z nich zmarła. 
reklama

Obóz pracy dla polskich dzieci został utworzony 1 grudnia 1942 roku na terenie Litzmannstadt Ghetto. “Obóz przy ul. Przemysłowej”, bo pod taką nazwą funkcjonuje on w społecznej świadomości, był przeznaczony dla dzieci w wieku od 6 do 16 lat, których rodzice zginęli bądź zostali wysłani przez Niemców na roboty przymusowe do Rzeszy. Pozostawieni bez opieki młodzi Polacy, zmuszeni do życia na ulicy i kradzieży, aby przeżyć, byli wyłapywani przez Gestapo i przewożeni do obozu, którego główna brama znajdowała się właśnie na ulicy Przemysłowej w Łodzi.

Pierwszy transport młodych więźniów przybył 11 grudnia 1942 roku. Szacuje się, że przez cały okres funkcjonowania obozu, czyli do 19 stycznia 1945 roku, kiedy to Niemcy wycofali się z Łodzi, przewinęło się przez niego kilka tysięcy dzieci. Ponad setka z nich zmarła z wycieńczenia, chorób lub została zabita przez strażników.

Początkowo do obozu trafiali sami chłopcy. Dopiero wiosną 1943 roku Niemcy zaczęli zsyłać tutaj również dziewczynki. Dzieci zajmowały się głównie szyciem i naprawianiem plecaków, pasów i mundurów niemieckich żołnierzy oraz naprawianiem obuwia.

Warunki w obozie były bardzo ciężkie. W jednym baraku mieściło się z reguły 50-60 dzieci, upchniętych na prymitywnych, drewnianych pryczach. W tym nieludzkim miejscu mali więźniowie mierzyli się z tym co arcyludzkie: strachem, poniżeniem i pogardą. W zimie dokuczał im mróz, a przez cały rok - głód i praca ponad siły. Obóz nawiedzały też epidemie chorób m.in. tyfusu. Jedna z więźniarek, Gertruda Nowak, tak wspomina jedną z nich:

“W czasie epidemii tyfusu widziałam okropne rzeczy. Chore dzieci, których nie zdążono wywieźć do getta leżały na "izbie chorych" bez żadnej opieki. Te, które już umierały, ale jeszcze żyły, wynoszono razem z trupami do trupiarni nago i ładowano do skrzyń lub worków papierowych i tam dogorywały.”

W parku im. Szarych Szeregów w Łodzi znajduje się Pomnik Martyrologii Dzieci, zwany też pomnikiem Pękniętego Serca. Upamiętnia on tragiczne losy polskich dzieci podczas II wojny światowej, a w szczególny sposób jest poświęcony właśnie dzieciom z obozu przy ul. Przemysłowej.

Źródło: TVP INFO

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama