Dzikie wysypiska śmieci w Łodzi. Ktoś śmieci, a my za to płacimy
Liczba nowych dzikich wysypisk śmieci w Łodzi wzrasta niemal co roku w okresie wiosennym. Wówczas, najczęściej na terenach zlokalizowanych na obrzeżach Łodzi, pojawia się mnóstwo odpadów, które tworzą nielegalne wysypiska.!reklama!
- Na wiosnę w Łodzi niestety pojawia się bardzo dużo dzikich wysypisk śmieci. Takie miejsca nie biorą się znikąd. Ktoś te śmieci wyrzuca, a za ich posprzątanie płacą łodzianie. Uprzątnięcie małego, zaśmieconego terenu kosztuje 5 tysięcy złotych - mówi Piotr Bors, dyrektor Departamentu Pracy, Edukacji i Kultury Urzędu Miasta Łodzi.
Na nielegalnych wysypiskach zalegają różnego rodzaju odpady – od tych wielkogabarytowych po drobne śmieci.
Dzikie wysypiska śmieci w Łodzi. Straż Miejska straszy wysokimi karami. Nawet do 5 tysięcy złotych!
- Jeśli ktoś mieszka w okolicy, w której występuje problem dzikich wysypisk, prosimy o informację. Podobnie, gdy widzimy, że ktoś pozbywa się odpadów w sposób nielegalny, wystarczy zgłosić ten fakt do Straży Miejskiej. Posiadamy instrumenty prawne, które umożliwiają nam dotarcie do sprawcy i ukarania go mandatem w wysokości do 500 zł. W zależności od charakteru odpadów, jeśli podlegają one prawu o odpadach, kary mogą być jeszcze wyższe. Jeśli rozmiar zaśmiecenia przekracza 500 zł, to możemy skierować sprawę do sądu, a wtedy kara może być 10-krotnie wyższa - mówi Marek Marusik z Wydziału Dowodzenia Straży Miejskiej w Łodzi.
W 2020 roku Straż Miejska w Łodzi ukarała mandatem 300 osób, złapanych na gorącym uczynku za zaśmiecanie. Dotyczyło to zarówno wykroczeń za tworzenie dzikich wysypisk, jak i podrzucanie śmieci wielkogabarytowych w miejscach do tego nieprzeznaczonych czy śmiecenie na ulicy.
W tym roku strażnicy, już ponad 100-krotnie ujawnili sprawców zaśmiecania.
Jak Straż Miejska walczy z twórcami dzikich wysypisk śmieci w Łodzi?
Do ujawniania osób, które wyrzucają odpady w niedozwolone miejsca i sądzą, że są bezkarni Straż Miejska w Łodzi używa fotopułapek. Sprzęt przystosowany jest do działania zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy.Uruchamia się samoczynnie, gdy zarejestruje ruch. W okresie dwóch tygodni potrafi zrobić nawet do 7 tysięcy zdjęć, które później strażnicy miejscy przeglądają i na ich podstawie identyfikują osoby, wyrzucające śmieci, tworząc dzikie wysypiska. Ale to nie jedyny sposób na łapanie sprawców.
- Z inicjatywy mieszkańców, Oddział Łódź-Widzew Straży Miejskiej w Łodzi zapewnia dodatkowe patrole na osiedlu Olechów-Janów, których zadaniem, oprócz zapewnienia dodatkowego bezpieczeństwa, są kontrole sanitarne. Jeśli znajdziemy zaśmiecony teren, ustalamy jego właściciela i obligujemy do uprzątnięcia. Współpracujemy też z radami osiedli i mieszkańcami, którzy wskazują nam zaśmiecone miejsca - dodaje Krzysztof Krzesiński, z-ca Naczelnika Oddziału Dzielnicowego Łódź-Widzew Straży Miejskiej w Łodzi.
W 2020 roku Urząd Miasta Łodzi wydał ponad 1,5 mln zł na likwidację dzikich wysypisk.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.