![Grób Krzysztofa Krawczyka w Grotnikach pod Łodzią tonie w zniczach od fanów z całej Polski [zdjęcia] - Zdjęcie główne](https://static.kutno.net.pl/tulodz/articles/image/cd5e9107-7d66-41b6-b7e3-f2ad60b3ea40)
Krzysztof Krawczyk zmarł w drugi dzień świąt Wielkanocnych
Ciało Krzysztofa Krawczyka spoczywa na cmentarzu w Grotnikach pod Łodzią. Artysta zmarł w drugi dzień świąt Wielkanocnych. Jego pogrzeb odbył się 10 kwietnia.!reklama!
Od tego czasu grób muzyka odwiedzają nie tylko bliscy, ale również fani z całej Polski. Jak przyznała w rozmowie z TVP (program Alarm!) Ewa Krawczyk, żona zmarłego piosenkarza, jego grób odwiedzają tysiące ludzi.
- Te znicze naprawdę robią wrażenie - mówi Ryszard Jarecki, którego spotkaliśmy na cmentarzu w Grotnikach pod Łodzią. - Mieszkam w Zgierzu, bywałem w Grotnikach wiele razy. Widziałem Krzysztofa Krawczyka w kościele. Udzielał się, podczas świąt Bożego Narodzenia śpiewał kolędy. To był ciepły, serdeczny człowiek. Kupił nieruchomość od rodziny mojej żony.
Wzruszające liściki przy grobie Krzysztofa Krawczyka na cmentarzu pod Łodzią
Przy zniczach na cmentarzu w Grotnikach pod Łodzią znajdują się również liściki od fanów, pełne emocji i wzruszenia."Mam 9 lat. Panie Krzysztofie, dziękuję" - to treści jednego z nich.
"W podziękowaniu za lata twórczości - fani z Turku" - tak brzmi kolejny.
Nie brakuje też dziecięcych rysunków z podobizną muzyka.
Wywiad Ewy Krawczyk dla TVP
"Ludzie dają siłę" - przyznała w programie TVP "Alarm!" Ewa Krawczyk, żona artysty. Odniosła się również do burzy medialnej wokół jej relacji z synem zmarłego artysty - Krzysztofem Krawczykiem juniorem."Ja powinnam mieć spokój, ja nie mam tego spokoju cały czas, ludzie są okropni. Ja z moim Krzysiem ciężko pracowałam, inni też ciężko pracują. Nie zaglądam do waszych portfeli, ludzie zaglądają do mojego portfela, co to kogo obchodzi. Żeby chociaż dać mi tydzień spokoju, żebym nie musiała się denerwować. Moja żałoba jest ciężka, nikomu tego nie życzę, największemu wrogowi nie życzę takiego ataku na mnie w czasie żałoby, bo nic nie zrobiłam. Całe życie podporządkowałam Krzysiowi, liczył się tylko on i teraz ja za to dostaję, dlaczego?" - mówiła Ewa Krawczyk.