reklama
reklama

Jednego dnia ze sklepu przy Kolumny w Łodzi wykupili tonę cukru

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź Cena za kilogram cukru poszybowała w górę. Można powiedzieć, że to towar luksusowy. Sprzedawcy z Łodzi, z którymi rozmawialiśmy, mają dość pytań o cukier. Z kolei mieszkańcy wymieniają się opowieściami o "bitwach o towar".
reklama

Cukrowe szaleństwo. Sprzedawcy z Łodzi mają dość pytań o cukier

Każdy konsument z pewnością zauważył, że cukier stał się niedawno towarem luksusowym. Cena cukru wzrosła ponad dwukrotnie w porównaniu do ceny sprzed kilku miesięcy. Obecnie waha się ona między 5-6 złotych. 

Zapytałem pracowników sklepu Carrefour w Centrum Handlowym Nowa Górna przy ul. Kolumny o to, jak cała sprawa wygląda „od kuchni”, a ściślej „od magazynu”. 

- Dostawy przychodzą, kiedy chcą. Nie wiem, dlaczego tak jest. W innych sklepach nie jest już tak źle, a u nas paleta cukru znika w ciągu kilku godzin. Momentami brakowało już nawet brązowego - przyznaje kierownik sklepu. 

Paleta liczy około 8x120 kg, co daje niecałą tonę. W związku z cukrowym szaleństwem sklepy wprowadziły limity na zakup tego towaru. Teraz ograniczenie na jeden paragon wynosi 3 kg, jeszcze miesiąc temu było to 10 kg.

Na dziale z cukrem spotkałem młodą pracownic, którą zapytałem o jej spostrzeżenia dotyczące kupujących. Okazało się, że klienci potrafią dać się we znaki pracownikom. 

- O cukier pytają głównie starsi ludzie, i jest to pierwsza rzecz, którą robią na zakupach. Nieważne, w której alejce jest pracownik, według klienta ma wiedzieć, czy cukier w danej chwili jest, a jeśli go nie ma, to kiedy będzie - przyznaje kobieta w rozmowie z nami.

Zapytałem też, czy ograniczenie narzucone przez sklep pomogło zwalczyć problem nadmiernego kupowania produktu. 

- Klienci robili jeszcze niedawno kółka od kasy do auta, i wynosili w ten sposób nawet kilkaset kilogramów cukru. Przy ograniczeniu do trzech, trochę za dużo czasu by to zajęło. Z ciekawości pytałam, na co im tyle cukru, najczęściej odpowiadali, że na przetwory. Ciężko mi w to uwierzyć - dodaje ekspedientka.

Ponoć sugestie dotyczące kupienia jakiegokolwiek droższego zamiennika (cukru brązowego, słodzika, miodu) wzbudzały oburzenie klientów. Chodziło oczywiście o cenę.

Nie trzeba daleko szukać, by napotkać kuriozalne sceny rozgrywające się w alejkach z produktami słodkimi. Internauci chętnie dzielą się swoimi opowieściami i przemyśleniami. Są to odpowiedzi na instastory mojej przyjaciółki, która jest polonistyczną tiktokerką i instagramerką. Na moją prośbę zebrała informacje od obserwujących.

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama