reklama
reklama

Kontrowersyjna krzyżówka w gazecie Urzędu Miasta Łodzi. Kara dla malca? „KLAPS”

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Konrad Wojtczak

Kontrowersyjna krzyżówka w gazecie Urzędu Miasta Łodzi. Kara dla malca? „KLAPS” - Zdjęcie główne

Kontrowersyjna krzyżówka w gazecie miejskiej Łódź.pl (7 marca 2022, nr 27/2022). | foto Konrad Wojtczak

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź Przez wiele dni głęboko zastanawiałem się nad tym, czy powinienem podejmować ten temat. W końcu jednak doszedłem do wniosku, że trzeba tę sprawę nagłośnić. Bezpieczeństwo i dobro dzieci są najważniejsze.
reklama

Łamigłówka umieszczona w Łódź.pl

Pamiętam tę sytuację tak, jakby to było wczoraj, chociaż minęło już kilka tygodni. Do Manufaktury chodzę bardzo często, ponieważ jest to moje ulubione centrum handlowe. W drugim tygodniu marca także tam się wybrałem.

Gdy tylko wjechałem na pierwsze piętro i zbliżyłem się do wejścia do strefy gastronomicznej, pochwyciłem ze stojaka egzemplarz Łódź.pl opatrzony datą 7 marca 2022 roku. Przy okazji zamówiłem sobie jedzenie, a gdy usiadłem przy stoliku, otworzyłem gazetę i zacząłem ją czytać. 

W pewnym momencie doszedłem do strony z krzyżówką, którą postanowiłem rozwiązać. Wpisywałem po kolei hasła, ale po kilku minutach na chwilę się zatrzymałem. Jedno z nich sprawiło mi niemały problem. Brzmiało ono: "kara dla malca". Niestety "zabranie zabawek" lub "szlaban na rozrywkę" nie pasowały. Gdy uzupełniłem pozostałe hasła, z niepokojem uświadomiłem sobie, że aby rozwiązać całą krzyżówkę, trzeba w tamtym miejscu wpisać słowo "klaps". 

Bardzo się zdziwiłem tym faktem, ponieważ cały czas żyłem w przekonaniu, że wymierzanie dzieciom klapsów jest przemocą godną potępienia. Zacząłem głęboko rozmyślać nad tym, czy powinienem zająć się tym tematem. Uświadomiłem sobie jednak, że trzeba o tym mówić. Oczywiście w trosce o dobro maluchów.

Skontaktowałem się z Ewą Ingram, psychologiem i terapeutą z ośmioletnim doświadczeniem, absolwentką Uniwersytetu Warszawskiego i matką trójki dzieci. Ta specjalistka jest założycielką fundacji "Dobre Relacje" oraz pomysłodawczynią projektu "Mamy Bliżej". Jego celem jest zrzeszanie matek z różnych miast Polski. W specjalnie utworzonych na Facebooku grupach kobiety z poszczególnych miejscowości naszego kraju mają okazję wymieniać się swoimi doświadczeniami i problemami oraz mogą nawiązywać ze sobą kontakty.

Ewa Ingram: Krzyżówki tego typu (...) mogą utrwalać w nas szkodliwe wzorce

Chciałem dowiedzieć się, co na temat krzyżówki umieszczonej w gazecie miejskiej oraz samych klapsów sądzi profesjonalista. 

- Jeżeli jedyną pasującą odpowiedzią w tej krzyżówce jest "klaps" i to słowo od razu przychodzi nam do głowy, to ze społeczeństwem naprawdę musi się dziać coś niepokojącego. Taka łamigłówka pokazuje nam, że cały czas żyjemy w pewnym stereotypie. Krzyżówki tego typu wzbudzają pierwsze skojarzenia i mogą utrwalać w nas szkodliwe wzorce. Osoby odpowiedzialne za tę krzyżówkę oraz ci, którzy ją rozwiązują, tak naprawdę nie zastanawiają się szczegółowo nad tym, czy klaps jest dobry, czy zły. Oni po prostu mają w głowie gotową odpowiedź. I to jest bardzo przygnębiające, bo pokazuje, że dla wielu z nas przemoc jest normą - mówi Ewa Ingram.

Psycholog podkreśla, że klapsy nie uczą dobrego wychowania.

- Jesteśmy przyzwyczajeni przez naszych rodziców i dziadków do tego, że klaps to coś normalnego. I choć w dzisiejszych czasach w Polsce ta metoda wychowawcza jest wciąż bardzo popularna, absolutnie nie można jej uznać za dobrą. Klapsy nie uczą dobrego wychowania. One utrwalają w dziecku przede wszystkim strach. Gdybyśmy zapytali się teraz dorosłych, z jakiego powodu dostawali klapsy, wielu z nich nie byłoby w stanie na to pytanie odpowiedzieć. Natomiast te same osoby bardzo dobrze by pamiętały to, że się bały i ze strachu przed rodzicem i bólem zachowywały się tak, jak chcieli ich rodzice - informuje Ewa Ingram.

Jak mówi specjalistka, klapsy dawane dzieciom są przemocą oraz oznaką bezradności rodzica. 

- Przemoc występuje wtedy, kiedy jedna z osób ma nad drugą przewagę - w sensie m.in. fizycznym, psychicznym, ekonomicznym. W przypadku rodziny dorosły dominuje na każdym poziomie. Klaps, który rodzic daje swojemu dziecku, jest zawsze przemocą i oznaką bezradności. Nawet jeżeli to działanie jednorazowe - dodaje Ewa Ingram. 

Terapeutka twierdzi, że podnoszenie ręki na malca może rzutować na jego przyszłość.

- Jeżeli dziecko doświadcza przemocy, może mieć problem ze zdrowym rozwojem. Bite dziecko nie czuje się bezpiecznie i stabilnie, a przez to mogą  nie rozwijać się u niego prawidłowo funkcje poznawcze - myślenie, wyobraźnia, uwaga, pamięć, koncentracja - oraz funkcje społeczne w zakresie emocjonalnym w relacjach z innymi ludźmi - mówi Ewa Ingram. 

Łódź.pl: "Kary cielesne nie są metodą wychowawczą"

Psycholog dodaje, że bezstresowe wychowanie również nie jest dobre.

- Klapsy, poniżanie i stosowanie różnego rodzaju przemocy są bezwzględnie złe. Ale nie możemy zapominać też o tym, że bezstresowe wychowanie także jest niezdrowe. Dziecko musi czuć złość, przykrość, rozczarowanie i żal. Jeżeli takich emocji nie doświadcza, w przyszłości może stać się osobą, która nie będzie umiała stawiać granic i ich bronić. Najważniejsze w wychowywaniu dziecka są przede wszystkim miłość, stabilność, bezpieczeństwo, jasne zasady, a także konsekwencja. Te czynniki są potrzebne dzieciom do tego, żeby mogły się dobrze rozwijać, tworzyć w późniejszym czasie zdrowe relacje i radzić sobie w dalszych etapach życia - podkreśla Ewa Ingram. 

Ponadto, zdaniem terapeutki, na łamigłówki z takim hasłem, które pojawiło się w gazecie miejskiej, nie ma odpowiedniej recepty.

- W przypadku takich krzyżówek żadne wyjście nie jest dobrym rozwiązaniem. Z jednej strony publikowanie ich może być szkodliwe, bo utrwala krzywdzące postawy rodzicielskie. Z drugiej zaś usuwanie ich na siłę z gazet mogłoby być nieefektywne, bo największym problemem jest tutaj nasze myślenie. Trzeba się po prostu skupić na uczeniu ludzi prawidłowych postaw i zachęcać ich do stosowania. Wtedy takie hasła w gazetach siłą rzeczy się nie pojawią, bo każdy będzie zdawał sobie sprawę z tego, że są one niewłaściwe. A jeśli się pojawią, może nie przyjdzie nam od razu na myśl, wpisywać tam słowo “klaps” - mówi Ewa Ingram. 

Warto również dodać, że stronę z opisywaną przeze mnie łamigłówką dla Łódź.pl przygotowała redakcja serii Krzyżówek z Koroną. Skontaktowałem się z wydawnictwem Press-Media oraz z redakcją łódzkiej gazety miejskiej. W swoich mejlach zadałem kilka szczegółowych pytań. Poprosiłem między innymi o wypowiedź na temat tej krzyżówki oraz o oficjalne stanowisko dotyczące klapsów. Chciałem również dowiedzieć się, dlaczego taka łamigłówka w ogóle powstała i pojawiła się w gazecie, a także czy redakcje zamierzają uczyć swoich odbiorców prawidłowych postaw rodzicielskich.

Otrzymałem kilkuzdaniową wiadomość zwrotną od Łódź.pl. 

- Dzień dobry, w odpowiedzi na Pana pytania przesyłamy stanowisko Redakcji. Kary cielesne nie są metodą wychowawczą. Przemoc, w jakiejkolwiek formie, nawet klapsa, jest oznaką słabości opiekunów dziecka, którzy decydują się bólem wymusić zachowania, które można wytłumaczyć młodemu człowiekowi. A jeśli jest on zbyt młody, by zrozumieć tłumaczenie, to tym bardziej nie należy wymierzać mu klapsów. Krzyżówki przygotowuje nasz partner, któremu zwrócimy uwagę na problematyczne hasło. Z poważaniem, Redakcja - informuje Łódź.pl.

A Wy co o tym sądzicie? Komentujcie.   

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama