Koronawirus nie miał litości dla łódzkiego lotniska. Liczba lotów spadła o 50%

W wyniku pandemii branża lotnicza przechodzi przez najtrudniejszy okres w całej swojej historii. Pojawiło się wiele pytań na temat przyszłości międzynarodowej branży lotniczej, turystyki, Polskiej Grupy Lotniczej i lotnisk regionalnych, a także zatrudnienia w sektorze czy wpływu pandemii na rynek cargo.

!reklama!

W analizowanym, 31. tygodniu tego roku po raz kolejny przekroczona została liczba 1000 operacji w polskiej przestrzeni powietrznej każdego dnia przy średniej tygodniowej 1169 lotów. Ale przed rokiem w analogicznym okresie odnotowano 3331 takich operacji.

Najwięcej lotów w polskiej przestrzeni powietrznej wykonały Polskie Linie Lotnicze LOT (17,2 proc.), natomiast drugą pozycję w rankingu zyskały Wizz Air (13,8 proc.), które wyprzedziły Ryanaira z wynikiem 10,5 proc. Powyżsi przewoźnicy obsłużyli 41,5 proc. ruchu lotniczego, co stanowi 3396 lotów w polskiej przestrzeni.

Sytuacja łódzkiego lotniska nie jest wcale najtrudniejsza w kraju. Bydgoszcz natowała spadek obsługiwanych operacji o 65%, Warszawa o 56%, zaś Kraków o 53%.

Wszystkie największe lotniska w Europie mają teraz od 60 do 90 proc. mniej lotów w porównaniu do ubiegłego roku. Port Londyn City zanotował spadek na poziomie -93 proc., Londyn Gatwick -72 proc., Manchester -63 proc., Mediolan Malpensa -62 proc., Monachium – 61 proc., Stambuł (IST+SAW) -60 proc., Dublin -60 proc., Londyn Heathrow -58 proc., Madryt -58 proc., Paryż Orly -57 proc., Amsterdam -57 proc., Barcelona -55 proc., Warszawa -54 proc. Wiedeń -52 proc. oraz Paryż CDG -50 proc.

Do 2 sierpnia bieżącego roku ruch między Europą a USA spadł o 60 proc. Nie najlepiej wyglądają również statystyki największych europejskich grup lotniczych: 2 sierpnia British Airways (IAG) zanotował 61 proc. spadek operacji, Lufthansa -66 proc., KLM -65 proc., Air France -46 proc., easyJet 45 proc. a Ryanair -30 proc.

 Źródło: rynek-lotniczy.pl