Dr Aneta Afelt z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego UW przyznała, że epidemia w dzisiejszych czasach zdecydowanie różni się od tych, z którymi ludzkość mierzyła się w przeszłości.
!reklama!
Zdaniem dr Afelt, błyskawiczny rozwój pandemii koronawirusa jest skutkiem zwiększonej liczby kontaktów międzyludzkich w wielu dziedzinach życia, np. w ramach aktywności zawodowej i społecznej.
- W czasie tej epidemii zaskoczyło to, że od wykrycia nowej choroby z Wuhan - w końcu 2019 r. - upłynęły zaledwie 4-6 miesięcy do globalnego skolonizowania społeczności przez patogen. Jest to najszybsze tempo masowego zakażania wirusem co najmniej w XXI wieku - mówiła dla RMF FM dr Aneta Afelt.
I dodała: - Podróżując na duże odległości, żyjąc aktywnie, osoba zakażona, ale bez objawów fizycznych zakażenia, może przekazać wirusa do wielu środowisk, w których jest aktywna.
Otwarcie granic, błyskawiczne podróże po całym świecie oraz międzynarodowe biznesy sprawiły, że ludzie chętnie korzystali z możliwości przemieszczania się między państwami, a nawet poszczególnymi kontynentami. Taki styl życia sprzyja z kolei rozwojowi patogenów i wirusów, co w przypadku koronawirusa, którym zakazić się jest niezwykle łatwo, poskutkowało ogólnoświatową pandemią.
Z tego punktu widzenia ograniczenie możliwości przemieszczania się, a nawet całkowity lockdown wydają się logicznym pomysłem na walkę z pandemią. Pytanie tylko, czy walcząc z koronawirusem w ten sposób, nie rozpocznie się kolejna bitwa o przetrwanie na polu gospodarczym.
źródło: RMF24.pl
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.