Powodom, dla których Polacy odwiedzali centra handlowe w niedzielę, zanim wprowadzono zakaz handlu w ten dzień tygodnia, postanowili się przyjrzeć badacze z SW Research i Danae. Okazuje się, że niemal co piąty badany (18,8 proc.) niedzielną wizytę w galeriach handlowych traktował jako okazję, by spędzić wolny czas z rodziną i przyjaciółmi albo skorzystać z dostępnych tam punktów gastronomicznych (18,4 proc.).
Kto i czego może żałować
Wyniki badania socjologicznego pokazały, że najliczniejszą grupą wśród osób traktujących niedzielne wizyty w centrach handlowych jako okazję do spędzenia czasu z bliskimi czy w gronie przyjaciół, byli mieszkańcy wsi i małych miejscowości.Deklarowane przez respondentów motywy niedzielnych wizyt w galeriach handlowych były różne, najczęściej wiązały się jednak z zakupami, głównie odzieżowymi (37,8 proc.). Zdarzało nam się w niedziele zaopatrywać w artykuły spożywcze (36 proc.), ale szukaliśmy też elementów wyposażenia domu (24,9 proc.).
Element życia społecznego?
Niedzielne zakupy związane z garderobą silniej przyciągały do centrów handlowych panie, przyznało się do tego 41,9 proc. zapytanych kobiet. Mężczyźni w niedziele szli do marketów raczej po produkty spożywcze (41,4 proc.). Różnice w deklaracjach badanych kobiet i mężczyzn były nieznaczne, a to zdaniem ekspertów z SW Research i Danae oznacza, że prawie dla co piątego Polaka bogata oferta kulturalna czy gastronomiczna, dostępna w centrach handlowych - obok możliwości zwykłych zakupów - stanowiła znaczący element życia społecznego.Z badania motywów niedzielnych wizyt Polaków w centrach handlowych wynika, że ich społeczny wymiar miał nieco inny kontekst dla mieszkańców większych aglomeracji, w porównaniu z mieszkańcami małych miast czy wsi. Galerie handlowe w niedziele najczęściej stanowiły miejsce spędzania czasu z bliskimi dla mieszkańców wsi i mniejszych miejscowości (do 100 tys. mieszkańców). W miastach, w których populacja przekracza 500 tys. mieszkańców badani deklarowali, że w niedziele głównie odwiedzali restauracje, kawiarnie czy bary znajdujące się na terenie kompleksów handlowych.
Mniejszy dostęp do kultury i rozrywki?
Niektórzy z respondentów podnosili jako problem to, że w mniejszych miejscowościach dostęp do kultury i rozrywki jest ograniczony, nieraz tylko sezonowy. Niedzielny wyjazd do centrum handlowego stanowił dla mieszkańców miasteczek i wiosek okazję do zrobienia zakupów, ale też ciekawą formę spędzenia wolnego czasu.Autorzy raportu wysnuwają wniosek, że zakaz niedzielnego handlu nie tylko może utrudniać swobodę zakupów, ale również ograniczać możliwość korzystania z oferty kulturalno-rozrywkowej, co szczególnie mają odczuwać mieszkańcy wsi oraz małych miejscowości. W mniejszym stopniu ten problem może dotykać mieszkańców większych miast, twierdzą badacze.
Szansa na nową niedzielną ofertę
Fakt, że nie zakupy, a deklarowane rozrywka i kultura przyciągały Polaków w głównej mierze do centrów handlowych w niedziele, może stanowić ważny sygnał dla samorządów, instytucji kultury i lokalnych biznesów, by szukały możliwości zaspokojenia tych społecznych potrzeb w miejsce luki, jaką stworzył Ustawodawca wprowadzeniem zakazu niedzielnego handlu. Parki, miejskie baseny, zoo i ogrody botaniczne w niewielkim stopniu wypełniają wachlarz ofert, z jakich mogłyby korzystać osoby i całe rodziny, które ostatnio szukają nowych sposobów na niedzielny czas.źródło: Wirtualne Media
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.