Sytuacja szpitala w Kutnie jest bardzo trudna. W placówce przebywa około 50 pacjentów i więcej nie może, bo nie miałby kto się nimi zająć. Jak donosi Radio Łódź, w środowy poranek w skład kadry szpitala w Kutnie wchodziło raptem 9 lekarzy, 18 pielęgniarek, 3 położne i 2 sanitariuszy.
!reklama!
- Jest to spowodowane w głównej mierze kwarantannami, zakażeniami covid, również zwykłymi zwolnieniami chorobowymi. I rzeczywiście część naszego starszego personelu, złożyła wypowiedzenie z pracy - wyjaśniał na antenie radia Daniel Kowalik.
W ciągu wczorajszego dnia sytuacja w szpitalu nieco się poprawiła, bowiem po południu do dyspozycji było już 18 lekarzy i 20 pielęgniarek. To jednak nie uspokoiło wojewody łódzkiego. Tobiasz Bocheński ma na bieżąco przyglądać się sprawie i, w razie potrzeby, wyciągnąć konsekwencje.
- Jeżeli personel celowo uchyla się od pracy z pacjentami, będą wobec niego wyciągnięte konsekwencje. Szpital dostał wsparcie zarówno w postaci środków ochrony osobistej, jak i przeszkolenia personelu - powiedziała dla Radia Łódź Dagmara Zalewska, rzeczniczka wojewody łódzkiego.
Przypomnijmy, że od 30 października kutnowski szpital funkcjonuje jako placówka covidowa. Docelowo miało się tu znaleźć miejsce dla 241 chorych, w tym 6 respiratorowych.
źródło: Radio Łódź, TVP3 Łódź
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.