reklama
reklama

Łódź polską stolicą woonerfów i… wzorem dla innych miast! Kto nas podpatruje?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Agnieszka Szynk

Łódź polską stolicą woonerfów i… wzorem dla innych miast! Kto nas podpatruje?  - Zdjęcie główne

Łódź zaprzyjażniła się z woonerfami na dobre. Przykład wzięły z niej inne miasta | foto Agnieszka Szynk

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź Holenderskie woonerfy na dobre zadomowiły się w Łodzi i ożywiły niejedną ulicę w mieście. Pierwszy w Polsce woonerf powstał w 2014 roku, ale nie wszyscy pamiętają, że utworzono go właśnie na ul. 6. Sierpnia. Jakie inne polskie miasta wprowadzają to rozwiązanie u siebie? Jest ich coraz więcej.
reklama

Holenderskie wzorce są nam bliskie. Łódź pokochała woonerfy 

Choć słowo „woonerf” od dawna nie brzmi już obco w ustach łodzian, pochodzi z języka holenderskiego i oznacza ulicę do mieszkania. Pierwsza tego typu ulica powstała w holenderskim Emmen w latach 70. XX wieku. Była odpowiedzią miasta na rosnący ruch samochodowy w strefach mieszkalnych oraz brak przestrzeni rekreacyjnej dla lokalnej społeczności. Wśród europejskich państw, które przodują w liczbie wybudowanych woonerfów są Holandia, Dania i Niemcy. 

Warto przypomnieć, że pierwszy woonerf w Polsce został utworzony w 2014 roku na ul. 6. Sierpnia w Łodzi. Ulica po metamorfozie zdobyła serca mieszkańców – znacznie wzrosła jej atrakcyjność, co przełożyło się na liczby gości odwiedzających tutejsze lokale gastronomiczne. Pod charakterystycznym zegarem cyklicznie organizowany jest Songwriter Łódź Festiwal cieszący się dużym zainteresowaniem mieszkańców. 

Oprócz miejsc spotkań, woonerfy świetnie sprawdzają się jako deptaki. Co ważne, równocześnie nie tamują ruchu samochodowego – te przy mniejszej prędkości mogą nimi przejechać. Są to przestrzenie o wysokim poziomie bezpieczeństwa, które cieszą oko mieszkańców i odwiedzających miasto turystów. 

Łódź pokazała drogę do woonerfu. Od lat podobne ulice powstają w innych polskich miastach

Łódź, jako polska stolica woonerfów może pochwalić się nimi w wielu częściach miasta. Rozwiązanie wprowadzono już m.in. na ulicach: Traugutta, Piramowicza, Zacisze, Selekcyjnej, Mundurowej, Pszennej, Kozietulskiego, Knychalskiego, Składowej, Lindleya, Pogonowskiego, 28.Pułku Strzelców Kaniowskich, Lipowej, 1.Maja, Wólczańskiej, Napoleońskiej czy Szarotki. 

Nic dziwnego, że idea tworzenia ulic dostosowywania do uspokojonego ruchu kwitnie także w innych polskich miastach. Znajdziemy je także w Gliwicach, Gdyni czy Poznaniu. 

Jestem łodzianinem z wyboru, ale pochodzę z Włocławka. Ostatnimi laty obserwuję, że władze Włocławka za wzór postawiły sobie Łódź i ideę woonerfów. Póki co zbudowano jeden w pobliżu bulwarów i Wisły, kolejny ma powstać na głównym deptaku miasta. Woonerfy na pewno dobrze wyglądają i spowalniają ruch, choć trzeba się z tym liczyć, że zabierają miejsca parkingowe - mówi pan Maciej, mieszkaniec Śródmieścia. 

Mimo upływu lat, w Łodzi co roku powstają kolejne woonerfy. W połowie czerwca Urząd Miasta Łodzi poinformował, że rozstrzygnięto przetarg na wykonawcę woonerfu na ul. Mielczarskiego. Ruch na ulicy pozostanie jednokierunkowy, jej jezdnia i chodniki będą na jednym poziomie, oddzielone od siebie zielenią i meblami miejskimi. Ułatwi to poruszanie się pieszym i osobom z niepełnosprawnościami. Dla uspokojenia ruchu przebieg ulicy będzie szykanowany, a na jezdni zamontowane zostaną progi zwalniające, tzw. poduszki berlińskie. Rozpoczęcie plac budowlanych jest planowane na IV kw. tego roku.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama