Ulica Szczecińska ma zostać w tym roku poddana gruntownej przebudowie. 3,5-kilometrowy fragment od ul. Aleksandrowskiej do granic miasta ma zyskać nową podbudowę, nawierzchnię, ciągi pieszo-rowerowe oraz oświetlenie. Przebudowane ma zostać też skrzyżowania z ul. Rojną, Rąbieńską i ul. Zadraż, na których powstaną ronda.
Problem w tym, że zapowiadane prace nadal się nie rozpoczęły. I dużo wskazuje, że nie rozpoczną się jeszcze w ciągu najbliższych tygodni. Powód? Miasto nie posiada jeszcze wszystkich potrzebnych zezwoleń do rozpoczęcia inwestycji.
Remont ul. Szczecińskiej. Prace się nie zaczęły, ale opóźnienia nie ma
Pierwotnie zakładano, że remont dziurawej i niebezpiecznej dla kierowców Szczecińskiej rozpocznie się z początkiem roku. Przypomnijmy - umowa przewiduje, że prace mają trwać 3 lata od momentu jej podpisania, czyli od 30 stycznia 2023 roku. Zakończenie prac miało się zbiec z budową łącznika, prowadzącego do trasy S-14. O ile prace na terenie łącznika już trwają, o tyle na ul. Szczecińskiej nie pojawił się nadal żaden robotnik. Czy inwestycja warta blisko 90 mln zł zostanie ukończona w terminie, skoro jeszcze się nie zaczęła?Jak wyjaśnia Małgorzata Loeffler rzeczniczka Zakładu Inwestycji Miejskich o opóźnieniu nie ma na razie mowy.
- Realizacja zaplanowana została na 36 miesięcy łącznie z czasem poświęconym przez wykonawcę na projekt – wyjaśnia Loeffer. - Etap projektowy został zakończony i po uprzednim uzyskaniu “decyzji środowiskowej” w dniu 22 grudnia 2023 r. złożony został do Urzędu Wojewódzkiego wniosek o wydanie decyzji ZRiD. Prace budowlane w ulicy Szczecińskiej rozpoczną się w momencie uzyskania wszystkich niezbędnych pozwoleń. Planujemy, że drogowców na ulicy Szczecińskiej zobaczymy w pierwszej połowie 2024 roku.
O tym, czy półroczne przesunięcie w czasie planowanych robót wpłynie na terminowe ich zakończenie, na razie nie wiadomo.
Wiadomo jednak, że remontem zajmie się spółka trakcja S.A., ta sama, której miasto planuje naliczać kary w związku z nieterminowym zakończeniem prac na pl. Wolności. Spółka utrzymuje, że powodem opóźnień była niekompletna dokumentacja dotycząca tej ostatniej inwestycji.
- Z uwagi na wystąpienie licznych okoliczności, niemożliwych do przewidzenia na etapie przetargu i niezależnych od Wykonawcy, dochowanie pierwotnego terminu realizacji zadania było niemożliwe – poinformowała nas w mailu Marlena Karbowniak p.o. rzecznika prasowego Trakcji. - O zdarzeniach mających negatywny wpływ na realizację zadania był na bieżąco informowany Inżyniera Kontraktu.
Czy sytuacja się powtórzy? Czas pokaże.
Czytaj również:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.