Polski Ład nie jest w Łodzi mile widziany?
Od pewnego czasu łodzianie przechadzający się ulicami miasta mogą zobaczyć na własne oczy materiały, które odnoszą się do wprowadzanego przez rząd programu "Polski Ład". Plakaty pojawiają się na przykład na autobusach i informują m.in. o obecnym poziomie inflacji oraz podwyżkach cen prądu.
- W ostatnich tygodniach możemy zaobserwować niebywale agresywny i prostacki atak na polski rząd. Ulice naszego miasta, klatki schodowe i skrzynki pocztowe zaczęły wypełniać reklamy krytykujące rządowy program „Polski Ład”. Pani Prezydent i jej radni przekroczyli już wszelkie możliwe granice przyzwoitości. Żaden inny samorządowiec w Polsce nie zdecydował się na taki krok - informuje Piotr Cieplucha, wicewojewoda łódzki z Solidarnej Polski.
Polityk przekonuje, że pojawiające się w przestrzeni publicznej materiały poważnie naruszają obowiązujące prawo.
- Nie znamy jak na razie skali tego zjawiska, jednak jesteśmy przekonani o tym, że mamy do czynienia z poważnym naruszeniem prawa w zakresie gospodarki finansowej samorządu. Samorząd może wydatkować środki budżetowe jedynie na cele związane z jego działalnością. Materiałów atakujących program rządowy nie możemy zaliczyć do treści informacyjnych, a tym bardziej do promocji miasta. Mamy tu do czynienia z działalnością czysto polityczną. Po raz kolejny pani prezydent Zdanowska i jej podwładni łamią prawo. Co gorsza, robią to z kieszeni łodzian. Najgorsza w tym wszystkim jest hipokryzja władz Łodzi, które ubolewają nad brakiem pieniędzy, a jednocześnie przeznaczają spore środki na walkę z rządem - podkreśla Piotr Cieplucha.
Radny z Prawa i Sprawiedliwości powiadamia Regionalną Izbę Obrachunkową
Radosław Marzec, łódzki radny z ramienia PiS, zdecydował się powiadomić o całej sprawie łódzką RIO. Jak twierdzi, organ ten posiada odpowiednie uprawnienia kontrolne oraz nadzorcze wobec samorządów w zakresie gospodarki finansowej.
- Liczę na to, że dzięki kontroli RIO dowiemy się, jak dużo pieniędzy łodzian Pani Prezydent wydała na robienie agitacji politycznej. Poza tym mam nadzieję, że w przypadku wykrycia naruszeń przepisów władze naszego miasta – zwłaszcza Pani Prezydent i Skarbnik - zostaną pociągnięci do odpowiedzialności - dodaje Radosław Marzec.
O komentarz dotyczący opisanej przez nas sytuacji poprosiliśmy również Mateusza Walaska, przewodniczącego Klubu Radnych Koalicji Obywatelskiej.
- To wstyd, że funkcję wicewojewody pełni ktoś, kto kwestionuje prawo samorządu do informowania o przyczynach wzrostu cen biletów MPK, czynszów komunalnych, opłat za żłobki, biletów na basen czy do teatru. A organy nadzoru powinny się zainteresować uprawianą przez rząd PiS za publiczne pieniądze nieprawdziwą propagandą tzw. "Polskiego Ładu" tymi wszystkimi busami, bilbordami i spotami w radiu i TV, które mamią Polaków. Wystarczy jednak pójść do sklepu, a przy kasie okaże się, że polityka rządu PiS oznacza drożyznę - informuje Mateusz Walasek.
Skontaktowaliśmy się także z rzecznikiem prasowym prezydent Łodzi. Czekamy na odpowiedź.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.