reklama
reklama

Łódź. Tłumy w strefie kibica na ostatnim meczu Polaków

Opublikowano:
Autor:

Łódź. Tłumy w strefie kibica na ostatnim meczu Polaków - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
38
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ŁódźSetki kibiców przybyły na ostatni mecz reprezentacji polski w ramach Euro 2024 do strefy kibica w Manufakturze. Nie brakowało emocji, wszyscy byli jednak tego samego zdania - gdyby Polacy zaprezentowali taki poziom od pierwszego meczu, we wtorkowy wieczór nie walczylibyśmy o honor a o dobre miejsce w grupie. 
Reklama lokalna
reklama

Prawdziwe tłumy wiernych kibiców pojawiły się we wtorkowy wieczór w strefie kibica w Manufakturze. Łodzianie przybyli, by kibicować polskiej drużynie do samego końca.

- Wiem, że nawet zwycięstwo nic już nam nie da, ale nie mogłem sobie odmówić oglądania tego meczu - powiedział w rozmowie z reporterem TuŁódź, jeszcze przed spotkaniem pan Paweł Sokalczuk. -  Myślę, że na zwycięstwo nie mamy co liczyć, ale gdyby udało się wywalczyć remis, byłbym bardzo zadowolony.

W podobnym tonie wypowiadali się inni kibice. 

- Z zawodników zeszła presja więc spodziewam się całkiem dobrej rozgrywki ze strony Polaków – powiedział nam inny kibic. - Francuzi mają dobrych graczy, ale od wielu sezonów borykają się z problemami. Myślę, że mamy szansę co najmniej na remis jak nie na wygraną.

reklama

Słowa kibiców okazały się prorocze. Polacy od pierwszych minut, nie odpuszczali Francuzom i udało im się stworzyć dwie groźne sytuacje pod bramką rywali. W trzydziestej czwartej minucie Polska reprezentacja była o krok od zdobycia bramki. Niestety Robert Lewandowski z odległości 9 m spudłował. Każda groźna sytuacja ze strony Polaków była nagradzana setkami braw kibiców, którzy z zapartym tchem oglądali relację na dużym ekranie w Manufakturze. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. 

Druga połowa okazała się jeszcze bardziej emocjonująca. Strefa kibica zamarła całkowicie w pięćdziesiątej piątej minucie. Wtedy to po faulu Jakuba Kiwiora, do rzutu karnego złożył się Kylian Mbappe. Napastnik Realu Madryt bez wahania wykorzystał szansę i umieścił piłkę w bramce Łukasza Skorupskiego. 

reklama

Na odpowiedź trzeba było czekać 20 długich minut. W siedemdziesiątej piątej minucie w polu karnym Francuzów faulowano Karola Świderskiego. Strzału karnego za pierwszym razem nie wykorzystał Kuba Lewandowski. Sędzia nakazał jednak powtórzenie rzutu karnego. Tym razem Lewy przyłożył lepiej i zdobył dla nas kontaktowego gola.

- To był naprawdę świetny mecz, gdybyśmy zagrali tak od samego początku dziś nie walczylibyśmy o honor, tylko dobre miejsce w grupie – powiedział nam jeden z kibiców. – Szkoda, że tak wyszło, ale przynajmniej nie daliśmy plamy na koniec. 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama