Prawdziwe tłumy wiernych kibiców pojawiły się we wtorkowy wieczór w strefie kibica w Manufakturze. Łodzianie przybyli, by kibicować polskiej drużynie do samego końca.
- Wiem, że nawet zwycięstwo nic już nam nie da, ale nie mogłem sobie odmówić oglądania tego meczu - powiedział w rozmowie z reporterem TuŁódź, jeszcze przed spotkaniem pan Paweł Sokalczuk. - Myślę, że na zwycięstwo nie mamy co liczyć, ale gdyby udało się wywalczyć remis, byłbym bardzo zadowolony.
W podobnym tonie wypowiadali się inni kibice.
- Z zawodników zeszła presja więc spodziewam się całkiem dobrej rozgrywki ze strony Polaków – powiedział nam inny kibic. - Francuzi mają dobrych graczy, ale od wielu sezonów borykają się z problemami. Myślę, że mamy szansę co najmniej na remis jak nie na wygraną.
Słowa kibiców okazały się prorocze. Polacy od pierwszych minut, nie odpuszczali Francuzom i udało im się stworzyć dwie groźne sytuacje pod bramką rywali. W trzydziestej czwartej minucie Polska reprezentacja była o krok od zdobycia bramki. Niestety Robert Lewandowski z odległości 9 m spudłował. Każda groźna sytuacja ze strony Polaków była nagradzana setkami braw kibiców, którzy z zapartym tchem oglądali relację na dużym ekranie w Manufakturze. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Druga połowa okazała się jeszcze bardziej emocjonująca. Strefa kibica zamarła całkowicie w pięćdziesiątej piątej minucie. Wtedy to po faulu Jakuba Kiwiora, do rzutu karnego złożył się Kylian Mbappe. Napastnik Realu Madryt bez wahania wykorzystał szansę i umieścił piłkę w bramce Łukasza Skorupskiego.
Na odpowiedź trzeba było czekać 20 długich minut. W siedemdziesiątej piątej minucie w polu karnym Francuzów faulowano Karola Świderskiego. Strzału karnego za pierwszym razem nie wykorzystał Kuba Lewandowski. Sędzia nakazał jednak powtórzenie rzutu karnego. Tym razem Lewy przyłożył lepiej i zdobył dla nas kontaktowego gola.
- To był naprawdę świetny mecz, gdybyśmy zagrali tak od samego początku dziś nie walczylibyśmy o honor, tylko dobre miejsce w grupie – powiedział nam jeden z kibiców. – Szkoda, że tak wyszło, ale przynajmniej nie daliśmy plamy na koniec.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.