W innych miastach są, w Łodzi - nie
Sekundniki to urządzenia, których zadaniem jest odmierzanie czasu pozostałego do zmiany świateł. Ma to na celu poprawienie płynności ruchu i bezpieczeństwa na skrzyżowaniu.
- W wielu polskich miastach sekundniki są i spełniają swoją rolę, ale w Łodzi nie mogą. Dlaczego? Nie wiadomo
- zastanawia się pani Irena.
- W Skierniewicach i piesi, i kierowcy mają sekundniki. Można?
- mówi pan Marcin.
"Brak sekundników jest niebezpieczny"
Z apelem o montaż sekundników zwróciło się do władz Łodzi stowarzyszenie LDZ znaczy Łódź.
- Brak sekundników na skrzyżowaniach, gdzie funkcjonuje system Red Light, budzi poważne wątpliwości co do troski o bezpieczeństwo mieszkańców Łodzi. Taka postawa jest trudna do zaakceptowania, zwłaszcza że przez te skrzyżowania przejeżdżają nie tylko kierowcy samochodów osobowych, ale także autobusy MPK z pasażerami
- mówi Jarosław Kostrzewa ze stowarzyszenia i dodaje, że zgodnie z danymi policyjnymi, od momentu instalacji systemu rejestrującego przejazdy na czerwonym świetle liczba kolizji i wypadków na tych skrzyżowaniach systematycznie wzrasta.
- Gdy nie ma sekundników, zmotoryzowani muszą podejmować decyzje w ułamku sekundy. To z kolei zwiększa ryzyko kolizji i wypadków. Warto podkreślić, że nie tylko kierowcy są narażeni na niebezpieczeństwo, ale także pasażerowie komunikacji miejskiej, którzy każdego dnia korzystają z autobusów MPK
- uważa Jarosław Kostrzewa.
Tylko przy sygnalizacji stałoczasowej
O komentarz do tej sprawy poprosiliśmy Urząd Miasta Łodzi.
- O tym, czy na danym skrzyżowaniu mogą być zainstalowane sekundniki, wprost decydują zapisy Rozporządzenia Ministra Infrastruktury. Mówią one o tym, że tego typu urządzenia mogą być stosowane jedynie przy sygnalizacji stałoczasowej, czyli takiej, która zawsze działa tak samo i nie można jej zdalnie zmieniać
- mówi Tomasz Andrzejewski z Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.
Urzędnik wyjaśnia, że w Łodzi mamy sygnalizację zmiennoczasową, która w zależności od pory dnia czy też natężenia ruchu działa inaczej i mamy możliwość zdalnego sterowania nią oraz wprowadzania zmian w rzeczywistym czasie.
- Stąd nie możemy zamontować tego typu urządzeń. Pragnę nadmienić, że system Red Light został zamontowany przez Inspekcję Transportu Drogowego. Miasto nie bierze udziału w działaniu systemu
- dodaje Tomasz Andrzejewski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.