reklama
reklama

Łódzkie metro w końcu rośnie: komora w budowie, tarcze w drodze. Kiedy przejadą przez Łódź? [WIDEO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź Budowa tunelu średnicowego pod Łodzią nabiera tempa. Po zmianach w strukturze konsorcjum nadrabiane są zaległości powstałe w wyniku problemów finansowych jej dotychczasowego lidera – Energopolu Szczecin. Na wiosnę 2020 roku rozpocznie się drążenie tunelu. 
reklama

Budowa tunelu średnicowego to jedno z największych i najważniejszych przedsięwzięć infrastrukturalnych nie tylko w Łodzi, ale w całej Polsce. Tunel połączy stacje Łódź Fabryczna ze stacjami Łódź Żabieniec oraz Łódź Kaliska. Dzięki temu nowoczesny dworzec zlokalizowany w Nowym Centrum Łodzi stanie się punktem przelotowym nie tylko dla pociągów lokalnych, ale przede wszystkim dla dalekobieżnych krajowych i międzynarodowych. Jak twierdzą władze PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., główny inwestor przedsięwzięcia, “tunel otworzy Łódź” i da ogromne możliwości rozwoju nie tylko miasta, ale także całego regionu. Na dzisiejszej (18 grudnia) konferencji prasowej w Łódzkim Urzędzie Wojewódzkim padły odpowiedzi na wiele ważnych pytań.

Inwestycja wisiała na włosku

Niewiele jednak brakowało, aby cała inwestycja nie doszła do skutku. Ogromne problemy finansowe dotychczasowego lidera konsorcjum, firmy Energopol Szczecin postawiły pod znakiem zapytania całe przedsięwzięcie. Spekulowano, że konieczne będzie rozwiązanie umowy i wyłonienie nowych wykonawców projektu, co naturalnie wiązałoby się z ogromnymi opóźnieniami w realizacji całego przedsięwzięcia. Na szczęście drugi z konsorcjantów, Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów z Mińska Mazowieckiego, wziął na siebie główny ciężar całej inwestycji.

- Rok, który kończymy, był bardzo trudnym rokiem dla jednego z konsorcjantów, który podpisał z nami umowę na wykonanie projektu i budowy tunelu między Łodzią Fabryczną a Łodzią Kaliską. Dużym wysiłkiem organizacyjnym naszej spółki, ale też nowego lidera, udało nam się ten kontrakt utrzymać. Celowo używam tego sformułowania “udało nam się”, bo było duże ryzyko, że ten kontrakt byłby dziś już rozwiązany i musielibyśmy szukać nowego wykonawcy. Jednak dzięki olbrzymiemu zaangażowaniu firmy PBDiM, która dotychczas pełniła rolę konsorcjanta, udało nam się skłonić byłego lidera, czyli Energopol, który nadal jest aktywny w tej umowie, do przekazania liderowania - powiedział Arnold Bresch, członek zarządu Polskich Linii Kolejowych do spraw realizacji inwestycji

Dzięki zmianie lidera w październiku 2019, prace przy przygotowaniu placu budowy komory startowej nabrały tempa. Nadrobiono również część zaległości. W tej chwili inwestycja wkracza w kolejny etap. Przed konsorcjum proces sprowadzenia i zamontowania dwóch tarcz TBM, które wydrążą tunel pod Łodzią.

Olbrzymie tarcze zostały zamówione w Niemczech. Mimo opóźnień spowodowanych przez kłopoty finansowe Energopolu, udało się dotrzymać terminów związanych z zamówieniem i wykonaniem maszyn. Pierwsza z nich przeszła w listopadzie procedurę odbioru.

Mechaniczne “krety” pod ulicami Łodzi

Większa z tarcz, o średnicy 13,04 m, stworzy tunel o długości ok. 3 km między Łodzią Fabryczną a komorą startową pomiędzy ulicami Odolanowską i Stolarską. Drugie, mniejsze urządzenie (8,76 m średnicy) będzie wiercić 4 jednotorowe tunele w kierunku Łodzi Kaliskiej i Łodzi Żabieńca. W najniższym punkcie, w okolicach ul. Ogrodowej, linia kolejowa osiągnie głębokość 24 m.

Jedna z tarcz jest w tej chwili rozebrana i przygotowana do transportu. Jej pierwsze elementy - bębny do zwijanych kablowych instalacji elektrycznych i hydraulicznych, wyjadą z Niemiec 19 grudnia i pojawią się w Łodzi jeszcze w tym miesiącu. Największe wzywanie będzie stanowić przewóz jej nierozbieralnego łożyska i gniazda, w którym jest ono osadzone oraz 4 przylegających silników. Wszystkie te elementy dotrą z Niemiec do Polski na statku. Następnie z Gdańska zostaną przewiezione autostradą do Łodzi, gdzie zostaną złożone w specjalnej komorze startowej zlokalizowanej na terenie byłych ogródków działkowych między ul. Stolarską i Odolanowską.

Transport drogą lądowa będzie wymagał m.in. demontażu bramek poboru opłat znajdujących się na autostradzie, a w samej Łodzi - miejscowego demontażu chodników i latarni. Za dostarczenie maszyn będzie odpowiedzialna specjalistyczna firma, posiadająca doświadczenie w tego typu działaniach. Jak zapewniają przedstawiciele firmy, wszystkie te operacje będą przeprowadzane w nocy, tak aby w jak najmniejszym stopniu utrudnić mieszkańcom poruszanie się po mieście. Cała procedura przywozu tarczy zakończy się w styczniu 2020 roku.

Z kolei na obszarze, gdzie powstaje komora startowa, właśnie zakończyły się roboty przygotowawcze związane z rozbiórką zabudowań, wycinką drzew i krzewów oraz usuwaniem kolizji z infrastrukturą podziemną. Same prace związane z wykopywaniem komory ruszyły 12 grudnia. Drążenie tunelu zacznie się z kolei późną wiosną 2020 roku. Według założeń tarcze mają wykonywać 10 m tunelu dziennie.

Co dalej z trzecią stacją i łódzkimi kamienicami?

Temat wybudowania trzeciej stacji podziemnej zlokalizowanej na terenie Łodzi wciąż pozostaje otwarty. W tej chwili trwają konsultacje dotyczące technicznych możliwości zbudowania kolejnego przystanku. Jeśli ustalenia ekspertów będą korzystne, PKP będzie rozważało budowę dodatkowej stacji.

Wielkie obawy łodzian budzi proces drążenia pod kamienicami zlokalizowanymi na trasie tunelu. Osoby odpowiedzialne za projekt zapewniają jednak, że o żadnym niebezpieczeństwa zawalenia się jakiegoś budynku nie może być mowy.

- Przygotowując to zamówienie, rozpoznaliśmy bardzo dobrze geotechnicznie tę sytuację, także wiemy jakie rozwiązania są bezpiecznie i w jaki sposób monitorować, aby przeciwdziałać ewentualnym drobnym uszczerbkom – zapewnia Arnold Bresch z PKP

A przedstawiciel firmy PBDiM dodaje:

- System monitoringu będzie prowadzony na bieżąco, 24 godziny na dobę z bezpośrednim podłączeniem do maszyny. (…) Jakiekolwiek działania z budynkiem, drobne pęknięcia doprowadzą do tego, że maszyna się zatrzyma. Nie ma tutaj zagrożeń, żeby w wyniku naszych prac doszło do katastrofy budowlanej - powiedział Mariusz Serżysko, członek Zarządu Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów

W tej chwili oficjalny termin zakończenia inwestycji to grudzień 2021 roku. I choć zarówno wśród wykonawców, jak i wśród zamawiającego jest świadomość półrocznego opóźnienia, to jednak władze PKP patrzą z optymizmem na możliwość terminowego zakończenia budowy.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama