reklama
reklama

Lokatorzy zabytkowej willi przy Kilińskiego 243 w Łodzi mają dość zalewania mieszkań. Od lat domagają się remontu dachu [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Lokatorzy zabytkowej willi przy Kilińskiego 243 w Łodzi mają dość zalewania mieszkań. Od lat domagają się remontu dachu [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
18
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości Łódź Lokatorzy zabytkowej wilii przy ul. Kilińskiego 243 nie mogą doczekać się remontu budynku. Szybkiej naprawy wymaga przede wszystkim dach, z którego podczas deszczu woda leje się strumieniem do mieszkań.
reklama

Mieszkają w zabytku. Z daleka budynek wygląda okazale

Dokładna data wybudowania wilii nie jest znana, ale wiadomo, że istniała już w 1929 roku. Jej pierwszym właścicielem był Jakub Rafał Meissner, fabrykant, który wzniósł ją obok swojej farbiarni. Dziś fabryki już nie ma, a willa pełni funkcję mieszkań komunalnych.

Z daleka budynek wygląda okazale. Ma parter, piętro oraz strych. W oczy rzuca się wieżyczka i zaokrąglone kształty. Gmach tonie w zieleni. Niestety, z bliska nie jest już tak dobrze. Na dachu w wielu miejscach jest niebieska folia, która ma przykrywać liczne dziury. Elewacja jest zaniedbana, podobnie jak otaczające posesję ogrodzenie. 

Mieszkają w zabytku. "Na suficie wiecznie jest mokra plama"

Lokatorzy (mieszka tu sześć rodzin) na własny koszt wyremontowali zajmowane przez siebie pomieszczenia. Mają jednak dość ciągłego odnawiania zalanych sufitów i ścian. Na korytarzu jak i w mieszkaniach widać ogromne zacieki i łuszczącą się farbę.

- Mieszkam tu 13 lat i już nie mam siły na ciągłe remonty. Na suficie wiecznie jest mokra plama, stojące pod nią łóżko praktycznie nie wysycha. Taki stan budynku stwarza zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa, czego jestem przykładem, bo potknęłam się o resztki sufitu leżące na schodach, i z nich spadłam

- mówi Kamila Bartyzel, jedna z lokatorek.

Mieszkają w zabytku. Problemy zaczęły się w 2016 roku

Inny mieszkaniec, pan Jarosław, dodaje, że problemy z zalewaniem budynku zaczęły się w 2016 roku.

- Od tego czasu domagamy się od miasta przeprowadzenia tu remontu. Bezskutecznie. Wcześniej uniemożliwiono nam wykup mieszkań. Tkwimy w martwym punkcie

- mówi lokator.

W jednym z wynajmowanych przez pana Jarosława pomieszczeń po większym deszczu z zalanej ściany odpadł niemal cały tynk, a także spory fragment muru znad okna.

- Płacimy tu niemałe czynsze, od 500 do ponad 1 tys. zł, do tego dochodzą 2-3-tysięczne rachunki za prąd (tylko takie ogrzewanie tu mamy) i opłaty za gazowe podgrzanie wody. Nikt nie ma pod tym kątem zaległości. Gdybyśmy mogli utworzyć tu wspólnotę, już dawno za te środki sami zrobilibyśmy remont

- dodaje pan Jarosław.

Mieszkają w zabytku. Radni PiS wystosowali interpelację

Dodatkową trudnością jest fakt, że willa przy Kilińskiego 243 jest budynkiem zabytkowym i wszystkie prowadzone przy niej prace trzeba uzgadniać z konserwatorem.

Interpelację do prezydent Hanny Zdanowskiej w sprawie budynku przy Kilińskiego w lipcu br. wystosowali radni klubu Prawa i Sprawiedliwości.

- Z odpowiedzi dowiedzieliśmy się, że po inspekcji, która została przeprowadzona w budynku uznano, iż wymaga on generalnego remontu. Ten jednak mógłby być przeprowadzony dopiero w 2025 roku. Jak lokatorzy mają dotrwać do tego czasu? Czy komuś fragment sufitu musi spaść na głowę, żeby podjęto jakieś kroki? 

- pytają retorycznie.

Mieszkają w zabytku. "Dla władz ważniejsze są żyrandole przy Piotrkowskiej"

Radny Marcin Buchali uważa, że dla władz miasta ważniejsze są żyrandole przy Piotrkowskiej niż prawdziwe problemy mieszkańców.

- W Łodzi są dwie rzeczywistości: ta z mieszkaniami komunalnymi bez wody i toalet oraz druga, uparcie kreowana przez magistrat, ze zrewitalizowanymi kamienicami. Ale jaki jest procent tych rewitalizacji? A za pieniądze, które wydano na te żyrandole, można by naprawić dach tej willi albo w innej kamienicy zbudować mieszkańcom łazienki

- mówi Buchali.

Mieszkają w zabytku. "Gruntowny remont dachu ujęto w planie na rok 2025"

Informacje z odpowiedzi na interpelację radnych potwierdza Paweł Śpiechowicz z biura prasowego UMŁ.

- W budynku przy Kilińskiego 243 przeprowadzono w ostatnich latach kilka kontroli stanu technicznego. Głównym problemem jest dach, przez który wilgoć dostawała się do środka. Został on tymczasowo zabezpieczony, materiał zabezpieczający zostanie dodatkowo wymieniony w piątek, 6 września br. Wcześniej zostały tam oczyszczone rynny i rury spustowe. Gruntowny remont dachu ujęto w planie na rok 2025 i zostanie on zlecony w przypadku przyznania odpowiedniej ilości środków finansowych na ten cel. 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama