reklama
reklama

Mieszkańcy Bałut wyznali, co ich najbardziej denerwuje. To problemy znane w całej dzielnicy [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Śliwiński

Mieszkańcy Bałut wyznali, co ich najbardziej denerwuje. To problemy znane w całej dzielnicy [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
119
zdjęć

Bałuciarze chcą żyć w czystości | foto Tomasz Śliwiński

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ŁódźRzeczy, które trzeba zmienić na Bałutach jest kilka – to przede wszystkim śmieci, brak śmietników, zaniedbane zieleńce i dziurawe drogi. Mieszkańcy Bałut pragną zmian i wskazują, w których miejscach potrzebna jest pilna interwencja.
reklama

Bałuty to jedna z najpopularniejszych dzielnic nie tylko w Polsce, ale i w Europie. 109 lat temu, w 1915 roku Bałuty były bowiem największą wsią naszego kontynentu. Przez lata dynamicznie się zmieniała, a także zmieniały się jej granice administracyjne.

Problem z nieczystościami na Bałutach

Aktualnie, po 1993 roku nie mamy już w Łodzi dzielnic, choć rdzenni mieszkańcy wciąż wyznają zasadę takiego podziału miasta.

W ostatnich latach Bałuty to spore zmiany. Jedną z największych inwestycji, na które się zdecydowano była gruntowna przebudowa ulicy Wojska Polskiego. Ulica w całości została rozebrana, a następnie zbudowana od podstaw. Dla mieszkańców oznaczało to także pożegnanie się na kilka lat z tramwajami MPK Łódź. Zmiany dostrzegają, ale jednocześnie wskazują, że zostało jeszcze sporo do zrobienia.

reklama

Bałuciarze kochają swoją małą ojczyzną, podkreślają, że pragną zmian, nie tylko wizerunkowych. Rozumieją, że wiele działek nie należy do miasta, ale te, za które odpowiada UMŁ również nie są odpowiednio zadbane.

Sporej wagi do miejsc zielonych nie przykładają także kierowcy, którzy w wielu miejscach rozjeżdżają trawniki. Są także miejsca, w których śmietnikach nie ma, choć z daleka widać, w którym miejscu go brakuje.

Mieszkańcy Bałut apelują o większe dbanie o zieleń na ich osiedlach

Jednym z największych problemów, z którymi zmagają się mieszkańcy Bałut są śmieci i brak śmietników.

reklama

- Brakuje regularnego sprzątania i opróżniania tych śmietników, a niejednokrotnie dochodziło do sytuacji, gdzie zapełnione kosze były zabierane i już więcej w to miejsce nie wracały. Tak samo zieleńce, które są zaniedbane, zapomniane i nikt o to nie dba

- mówi pani Izabela Kowalska, mieszkanka Bałut.

Ulic, na których nie spotkamy ani jednego śmietnika przez długi czas jest sporo.

- Nawet jak z psem wychodzę i zabieram ze sobą woreczek, to potem problemem jest znaleźć śmietnik, aby go wyrzucić. I tak sobie idę z tym woreczkiem przez pół osiedla, nie tak to powinno być

reklama

- dodaje Anna Dąbrowicz, mieszkanka Bałut.

Problem porozrzucanych śmieci jest znany także bardzo dobrze podróżnym korzystającym z krańcówki Marysin Stadion. Tak wygląda jej otoczenia:

Ulice Bałut nie są jedynie pełne śmieci, ale także pełne dziur oraz krzywych chodników. W wielu miejscach trudno przejść bez przeszkód, a szczególnie po opadach, może się to skończyć ochlapaniem przez nadjeżdżające auto. To m.in. Górnicza, Franciszkańska (odcinek Wojska Polskiego – Inflancka) oraz Organizacji WiN.

Jednym z przykładów obywatelskiej przemiany trawnika przy własnym bloku jest przestrzeń przed Gorącą Kiełbasiarnią. Mateusz Al Najar zwraca uwagę, że ten teren jest obecnie bardzo pilnowany przez okolicznych mieszkańców. Głównie dlatego, aby nikt go nie zniszczył lub nie zaśmiecił.

- Sam wpadłem na pomysł, aby tutaj to zmienić. Zależało mi na miejscu, które będzie przyjazne, zielone i zadbane. Nie spotykam się z sytuacjami, aby ktoś tutaj rzucił, chociażby papierek, bo mieszkańcy sami pilnują – to po prostu nasza wspólna przestrzeń, o którą wszyscy dbamy

- mówi Mateusz Al. Najar, właściciel Gorącej Kiełbasiarni na Bałutach.

Wśród zmian, których pragną bałuciarze są także zadbane zieleńce i bezpieczne parki.

Tym żyją Bałuty

Jednym z przykładów miejsc, w którym nie czują się w pełni bezpiecznie jest park Szarych Szeregów.

- Wielokrotnie jest taka sytuacja, że nie działają światła i trzeba iść po ciemku. Tak to powinno wyglądać? Przecież obok jest szkoła, szczególnie rano, zimą, jak jest jeszcze ciemno chodzą tutaj dzieci

- mówi pan Adam Dembiński, mieszkaniec Bałut.

O zmianę w podejściu do tworzenia publicznych zieleńców zachęca Jakub Krzysztofik, łódzko architekt i urbanista.

Zieleńce byłyby chętnie tworzone przez mieszkańców, tym bardziej, gdyby dofinansować im potrzebne do tego narzędzia.

- Warto uprościć ten konkurs, np. dając mieszkańców potrzebne do tworzenia takich miejsce grabie, sadzonki itp.

- mówi.

Zapytanie w sprawie braku wystarczającej w opinii mieszkańców śmietników oraz stanu czystości Bałut wysłaliśmy do Urzędu Miasta Łodzi. Do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama