reklama
reklama

Czarnek pyta łódzkich uczniów o politykę, pornografię i narkotyki. Rodzice i nauczyciele oburzeni

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: PAP, pixabay

Czarnek pyta łódzkich uczniów o politykę, pornografię i narkotyki. Rodzice i nauczyciele oburzeni - Zdjęcie główne

Ankieta nazywana ankietą ministra Czarnka wywołała oburzenie. Na pytania odpowiadać mieli uczniowie już od 13 roku życia | foto PAP, pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości ŁódźW łódzkim środowisku nauczycielskim burza. Stało się to po tym, jak wyszył na jaw pytania w ankiecie, w której udział mają wziąć uczniowie. Chodzi między innymi o ich stosunek do polityki, aborcji, czy eutanazji. Sprawdźcie, co teraz dzieje się z ankietą
reklama

Według planu Ministerstwa Edukacji i Nauki ankiety „MŁODZIEŻ 4.0”, mają zostać przeprowadzone w szkołach podstawowych oraz ponadpodstawowych przez pracowników Akademii Nauk Stosowanych i Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie, których zespół jest odpowiedzialny za dobór pytań. Wcześniej  do ich wypełnienia samemu zachęcało łódzkie kuratorium oświaty, jednak informacja zniknęła już z urzędowej strony. 

reklama

Hulajnoga elektryczna w zamian za udzielenie odpowiedzi 

Z zebranych przez nas informacji wynika, że wiadomość o ankietach najpierw dotarła do dyrektorów szkół. Zostali oni "poproszeni" o wpuszczenie ankieterów do placówek i umożliwienie im przeprowadzenia badań. Ankieta dostępna jest również na stronie internetowej zespołu badawczego. Dlatego bez problemu można zobaczyć, na jakie pytania mają odpowiadać uczniowie, między innymi młodzież w wieku 13-14 lat. Według założenia Akademii Nauk, mają oni wypowiedzieć się na tematy dotyczące seksu, pornografii, narkotyków, czy polityki. Jedno z pytań, które znalazło się w sondażu, brzmi: "Czy uważasz, że aborcja jest dopuszczalna? W kolejnym odpowiadający mieli zaznaczyć, z jakim poglądami zgadzają osobiście. Do wyboru znalazły się następujące odpowiedzi:

reklama

  • Ludzie powinni polegać przede wszystkim na własnej przedsiębiorczości; 
  • Obecność wartości religijnych w życiu publicznym jest gwarancją moralności
  • Należy utrzymać zakaz pracy w niedzielę i święta
  • Eutanazja powinna być zalegalizowana
  • Klauzula sumienia (odmowa wykonania czynności zawodowych ze względu na przekonania) powinna być przypisana dla wszystkich zawodów zaufania publicznego (np. lekarze)
  • W szkołach i na uczelniach nie powinno się umieszczać symboli religijnych
  • Zabiegi in vitro powinny być finansowane przez państwo
  • Kwestie bioetyczne powinny być uregulowane prawnie (np. badania na embrionach, klonowanie komórek itp.)
W ankiecie znalazły się również pytania o poglądy polityczne, wiarę oraz o to, jak często młodzież pali papierosy,  pije alkoholu, zażywa narkotyki i ogląda pornografię.

reklama

Ankieta z założenia jest anonimowa. Jednak osoby, które je uzupełnią i podadzą swój adres mailowy wezmą udział w konkursie, w którym można wygrać, między innymi, elektryczną hulajnogę. 

Badanie, które, zanim się zaczęło, skończyło się "skandalem" 

Ankieta, zanim dotarła do szkół, dostępna była na stronie łódzkiego kuratorium oświaty. Zniknęła jednak, ponieważ jak przyznali pracownicy łódzkiego kuratorium w rozmowie z dziennikarzem RMF FM,  "otrzymywali sporo sygnałów od rodziców, że treści zawarte w ankietach są kontrowersyjne". Jak tłumaczyli, nie znali treści ankiety. Od ministerstwa dostali do wglądu tylko informację do dyrektorów, a nie samą ankietę.

Sprawa wywołała naprawdę duże oburzenie, nie tylko wśród rodziców, ale również samych nauczycieli. Dlatego postanowiła interweniować wiceprezydent Łodzi odpowiedzialna za edukacje - Małgorzata Moskwa - Wodnicka.  Napisała ona pismo do ministra Przemysława Czarnka. Czytamy w nim, że jest ona zdumiona i jednocześnie zniesmaczona lekturą, a szczególnie zapytaniami kierowanymi do najmłodszej grupy badanych, czyli uczniów w wieku 13 - 14 lat.

reklama

Przypomnę tylko, że w świetle obowiązującego w Polsce prawa zadawanie pytań o wyznanie, preferencje seksualne jest naruszeniem ustawy o ochronie danych osobowych. Anonimowość tej ankiety nie ma znaczenia, kierowanie tego rodzaju pytań jest naruszeniem prywatności każdego, a szczególnie młodego człowieka!

Dlatego też wiceprezydent Łodzi stanowczo zaprotestowała przeciwko prowadzeniu w szkołach takich badań.  Tłumaczu, że jej zdaniem zlecenie tego badania przez resort edukacji zakrawa na skandal.

A biorąc pod uwagę, że w szkołach nie ma rzetelnej edukacji seksualnej pytania ankiety i jej konstrukcję uważam za próbę wymuszenia na uczniach określonych, czyli zgodnych z naukami kościelnych hierarchów postaw. 

Czym jeszcze zaskoczy minister Czarnek? 

Informacja o ankietach w szkołach dotarła również do przewodniczącego Rady Miasta Łodzi  - Marcina Gołaszewskiego. Przyznaje on, że w rozmowie z nim, swoje oburzenie wyraziło wielu nauczycieli.  Jego zdaniem cała ankieta jest wytworem chorego umysłu autorów. 

Ta ankieta jest skandaliczna. Jak można pytać tak młode osoby, o tak intymne sprawy?

Jego zdaniem ankieta nawiązuje do słów Jarosława Kaczyńskiego, które powiedział na spotkaniu w Gnieźnie. Jak wówczas stwierdził prezes PiS „młodzież jest pod bardzo wielkim wpływem smartfonów. Tu rzeczywiście my dużych możliwości nie mamy, ale będziemy prowadzili wielkie kontrakcje w tej dziedzinie”. 

Jestem pewny, że odpowiedzi, będą wykorzystane do przeprowadzenia zapowiedzianej kontrakcji. Ta ankieta jest obrzydliwa nie tylko w treści, ona ma zboczony cel i ma służyć celom politycznym partii rządzącej. Uważam, że pytania o seks, poglądy polityczne, czy religijność, w przypadku 13, 14-latków są wysoce niestosowne.

Podobnego zdania jest Agnieszka Błażejczyk, dyrektor Społecznej Szkole Podstawowej Towarzystwa Oświatowego "Edukacja". Przyznaje, że do jej placówki ankiety nie dotarły, jednak słyszała o nich. Co sądzi o  zawartych tam tematach?

Jestem absolutnie przeciwna zadawaniu takich pytań i zastanawiam się, czym jeszcze zaskoczy nas ministerstwo edukacji i minister Czarnek. 

MEN: Aniketa jest dobrowolna i ma wyłącznie cel badawczy 

Adrianna Całus-Polak, rzecznik prasowy MEiN, informue nas, że  Ministerstwo przyznaje środki na działania badawczo-rozwojowe w zakresie badań naukowych. Dotyczy to m.in. projektu zgłoszonego przez Rektora Akademii Nauk Stosowanych Towarzystwa Wiedzy Społecznej w Szczecinie dot. zdiagnozowania aktualnych tendencji w zachowaniach i wyborach aksjonormatywnych oraz społeczno-polityczno-kulturowych młodych Polaków.
Projekt badawczy został pozytywnie oceniony. Natomiast wybór metody badawczej jest kwestią autorską realizującego zadanie.

Jak dodaje, MEiN nie ingeruje w metodologię przeprowadzania badań ani nie zatwierdza, czy akceptuje wykorzystywane w nich treści, nie zna pytań kierowanych przez grupy badawcze - jest to kwestia autorska badaczy.

Ministerstwo otrzymuje raporty roczne z realizacji zadania, które poddawane są ocenie finansowo-rzeczowej. Taka procedura zapewnia ustawowo autonomiczną wolność badań naukowych.W związku z powtarzającymi się pytaniami rodziców, uczniów, dotyczącymi zasad prowadzenia badań naukowych wśród dzieci i młodzieży szkolnej, w szczególności z wykorzystaniem ankiet, zaapelowaliśmy do dyrektorów szkół za pośrednictwem kuratorów o przypomnienie zasad postępowania i dobrych praktykach w tym zakresie.

Rzecznik prasowy podkreśla, że wypełnianie przez uczniów ankiet zawsze czynnością dobrowolną. W odniesieniu do niepełnoletnich uczniów, w związku z konstytucyjnym prawem rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, przeprowadzenie takich ankiet powinno odbywać się za ich zgodą.

Właściwą praktyką jest również zapoznanie rodziców z treścią pytań ankietowych, aby ich ewentualna zgoda miała charakter świadomej decyzji, a nie czysto formalnego aktu.

Konstytucyjne prawo gwarantujące wolność badań naukowych jest źródłem wielu inicjatyw, także w odniesieniu do środowiska szkolnego. Natomiast ich realizacja na terenie jednostek systemu oświaty wymaga respektowania praw dzieci i rodziców stanowiących fundament codziennego funkcjonowania szkół i placówek oświatowych.

Dodajmy, że w skład zespołu zabdawczego wchodzą: 

  • prof. Jacek Kurzępa,
  • prof. Monika Przybysz,
  • dr Karol Leszczyński,
  • Paweł Kopeć,
  • prof. Waldemar Urbanik,
  • prof. Zbigniew Formella,
  • prof. Krzysztof Wielecki,
  • dr Marcin Zarzecki,
  • dr Marek Woś,
  • prof. Maciej Drzonek,
  • mgr Joanna Golczyk.

Ankieta zniknęła. To wina mediów i polityków 

Po burzy jaką wywołali rodzice, nauczyciele, ale także część samorządowców ankieta zniknęła ze stony zespołu badawczego. Pojawił się za to komunikat, że to wina mediów oraz polityków. 

W związku z bezprecedensowym atakiem części mediów i polityków będącym próbą ograniczenia wolności, obiektywizmu i apolityczności badań naukowych, Zespół Projektowy działania badawczo-rozwojowego Młodzież 4.0 podjął decyzję o rezygnacji z pozyskiwania danych empirycznych za pomocą otwartej ankiety internetowej. Badania będą kontynuowane z wykorzystaniem tradycyjnych metod pozyskiwania danych empirycznych. 

 - czytamy w oświadczeniu. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama