Rynek nieruchomości w Łodzi przeżywa w ostatnim czasie rozkwit. Deweloperzy budują na potęgę, a nowe osiedla powstają na obrzeżu miasta jak grzyby po deszczu. Również w centrum można znaleźć przykłady nowo wybudowanych apartamentowców. Bez wątpienia posiadanie własnego mieszkania jest jednym z największych marzeń Polaków. Ci, których nie stać na kupno nieruchomości muszą często zadowolić się wynajmowanym lokum. Czy w Łodzi bardziej opłaca się wziąć kredyt czy wynajmować mieszkanie? I na jaki zysk może liczyć właściciel nieruchomości, jeśli zdecyduje się ją wynająć?
Łódź daje zarobić
Jak wynika z danych zaprezentowanych w raporcie, Łódź jest na 3. miejscu w kraju pod względem zysku brutto z wynajmowanego mieszkania. Rentowność takiej inwestycji to 7,8 proc., przy założeniu, że lokum jest wynajmowane przez 12 miesięcy. Więcej da się zarobić tylko w Sosnowcu i Częstochowie. Nie oznacza to wcale, że w tych miastach najem jest najdroższy. Tutaj przoduje Warszawa i Gdańsk (odpowiednio – 2238 oraz 1889 złotych za 40-sto metrowe mieszkanie bez opłat licznikowych i administracyjnych). Równocześnie w tych dwóch miastach dynamika wzrostu cen nieruchomości w zeszłym roku była największa. W stolicy ceny metra kwadratowego wzrosły w porównaniu z zeszłym rokiem o 9 proc. Na drugim biegunie znajdują się Białystok, Gdynia i Toruń. Tutaj wynajmując mieszkanie przez pełne 12 miesięcy można zyskać najmniej.
Należy pamiętać, że prezentowane dane to wartości brutto, a więc nie uwzględniające koniecznych do odliczenia podatków i kosztów. Dlatego też poziom zysków może różnić się w zależności od indywidualnych cech analizowanej nieruchomości.
Kupić czy wynajmować?
Jak wygląda sytuacja z perspektywy osoby szukającej mieszkania? Nietrudno zauważyć, że skoro w Łodzi rentowność wynajmu mieszkania jest relatywnie wysoka, to bardziej opłaca się tutaj kupno własnego mieszkania niż jego wynajmowanie. Różnica między przeciętnym kosztem najmu 40-sto metrowego mieszkania, a ratą kredytu udzielonego na zakup lokum o takiej samej powierzchni (przy 10-cio proc. wkładzie własnym) wynosi 406 złotych. Mówiąc inaczej - zapłacimy o 42 proc. większą kwotę czynszu niż wyniosłaby rata kredytu. Podobnie sytuacja wygląda w Sosnowcu, Częstochowie i Katowicach.
Najem najbardziej opłaca się w Białymstoku, Gdyni i Krakowie, gdzie różnica między czynszem a ratą kredytu wynosi ok. 50 złotych.
Polak na swoim
Pomimo znacznych niekiedy różnic w kosztach rat kredytu i wynajmu, Polacy chętnie kupują mieszkania na własność. Decydujące jest zapewnienie poczucia bezpieczeństwa, zwłaszcza w sytuacji, gdy rodzina ma się powiększyć oraz fakt, że kredyt jest spłacany tylko przez określony czas. Niemniej jednak rynek wynajmu rośnie. Osoby decydujące się na taką formę życia cenią sobie przede wszystkim możliwość swobodnej zmiany miejsca zamieszkania oraz uniknięcia tak poważnego zobowiązania, jakim jest kredyt hipoteczny.
Do sporządzenia raportu użyto 25 814 ogłoszeń cen najmu oraz 36 213 ogłoszeń sprzedaży mieszkań zamieszczonych w Internecie w okresie od 1 do 30 kwietnia 2019 roku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.