"Wszyscy kombinują, uciekają w boczne uliczki"
Dużo do powiedzenia na ten temat mają łódzcy taksówkarze.
- Jeździ się trudno, bo większość głównych ulic jest pozamykana i wszyscy kombinują, uciekają w boczne. Dotrzeć na czas do klienta w centrum miasta to sztuka
- mówi Mariusz Bedyniak, prezes jednej z największych korporacji taksówkarskich w Łodzi.
Utrudnienia na al. Śmigłego Rydza...
Kierowcy podkreślają, że zdarzają się miejsca, przez które przedostać się jest jeszcze trudniej ze względu na nie do końca szczęśliwe oznakowanie.
- Na przykład gdy jedziemy modernizowaną al. Śmigłego Rydza od ul. Broniewskiego w kierunku Dąbrowskiego, nagle z trzech pasów robi się jeden i tuż przed skrętem w Dąbrowskiego część kierowców orientuje się, że pojechali inaczej niż powinni. To doprowadza do niebezpiecznych manewrów, wymuszania wpuszczenia na pas. Znak informujący o zwężeniu powinien być ustawiony dużo wcześniej
- opowiada taksówkarz Piotr Kobusiński.
... i na Wojska Polskiego
Podobna sytuacja jest na również remontowanej ul. Wojska Polskiego.
- Kierowcy jadący od pl. Kościelnego i zamierzający skręcić w ul. Franciszkańską mogą się pogubić, gdyż z powodu remontu ruch jest przeniesiony na lewą stronę. Informuje o tym tylko jedna tablica, która też jest ustawiona w zbyt bliskiej odległości od skrzyżowania
- dodaje pan Piotr.
Do trudnych sytuacji przyczyniają się też sami kierowcy
Jarosław Kostrzewa z internetowej społeczności LDZ Zmotoryzowani Łodzi przypomina, że do powstawania utrudnień na drogach przyczyniają się też sami kierowcy.
- Nie przestrzegają żółtych, poziomych linii, które w danym momencie - czyli zwykle podczas remontu - są ważniejsze niż białe oznakowanie i jeżdżą na pamięć.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.