Doktor Agnieszka Szarowska to lekarz zakaźnik i pełnomocnik dyrektora Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA ds. Covid-19. W rozmowie z RMF FM opowiada jak wygląda każdy dzień dyżuru w jej placówce. Wiele godzin bez przerwy, zaparowana przyłbica, utrudnione oddychanie. Zdarzają się omdlenia. Ale dajemy radę. Nie mamy innego wyjścia. My po prostu mamy taki obowiązek - mówi.
!reklama!
Omdlenia zdarzają się, gdy chorą osobę trzeba wynieść ze strefy skażonej w sposób bezpieczny, pomóc jej, a jednocześnie nie zarazić przy okazji rozbierania z tej maski, z kombinezonu, z przyłbicy. Jak dodała - Nikt nie zrozumie, jak się czuje w kombinezonie, jeśli sam tego kombinezonu nie założy. Tego się nie da wytłumaczyć, pokazać, opowiedzieć słowami.
Doktor Szarowska odniosła się także do nowych obostrzeń obowiązujących w Polsce od soboty. Według niej długość kwarantanny to u nas jest to minimum 10 dni. Jeżeli wprowadzamy takie obostrzenia, efektów spodziewamy się najwcześniej po 3-4 tygodniach. To nie jest tak, że dzisiaj wprowadzimy obostrzenia, dzisiaj nie wychodzimy z domu - od jutra będzie lepiej, podkreśla doktor.
Efekty obostrzeń będą widoczne, ale pod jednym warunkiem - że społeczeństwo zastosuje się do tych obostrzeń. - Jeżeli urządzamy sobie urodziny, jeżeli urządzamy chrzciny, jeżeli urządzamy jakąkolwiek imprezę, owszem, chcemy się spotkać ze znajomymi, ale doprowadzamy do tego, że i siebie, i innych narażamy na to, że zakażenie będzie roznoszone – ostrzega doktor Szarowska.
Źródło: RMF FM
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.