reklama
reklama

Nietypowa interwencja łódzkiego Animal Patrolu. Strażnicy ratowali psa, który... utknął w betonowym ogrodzeniu [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

Nietypowa interwencja łódzkiego Animal Patrolu. Strażnicy ratowali psa, który... utknął w betonowym ogrodzeniu [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
2
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ŁódźDo dość nietypowej interwencji przy ul. Dzwonowej w Łodzi został wezwany Animal Patrol Straży Miejskiej. Otóż okazało się, że w betonowym ogrodzeniu jest uwięziony duży pies, a konkretnie... jego głowa.
reklama

Psy ruszyły w pościg za kotem

- Pozostawione bez opieki dwa psy biegały po Dzwonowej. W pewnym momencie na ich drodze pojawił się kot, za którym oczywiście ruszyły w pościg. Kot postanowił przedostać się przez ogrodzenie i, ponieważ był sporo mniejszy od psów, udało mu się to bez problemu, zmieścił się w dziurze w płocie. Jednak psu w typie owczarka niemieckiego już taka sztuka się nie udała

- relacjonują funkcjonariusze.

Przeszła tylko głowa

Z opowieści strażników wynika, że przez otwór w betonowym ogrodzeniu przeszła tylko głowa czworonoga, reszta ciała została po drugiej stronie. Tym sposobem psiak został uwięziony.

reklama

- Jego psi kolega uciekł. Na szczęście ktoś akurat tamtędy przechodził i nie pozostał obojętny na krzywdę zwierzęcia. Zadzwonił po nas

- dodają strażnicy.

Po przyjeździe patrolu okazało sie, że pies zrobił dziurę w ziemi i ledwo oddychał. Widać było, jak bardzo walczył, żeby się wydostać.

Historia z happy endem

Psa udało się uwolnić, ustalono, że posiada czip oraz skontaktowano się z jego właścicielką

reklama

- Ta historia na szczęście ma happy end, lecz nie zawsze tak jest. Pilnujmy swoich podopiecznych, to my jesteśmy za nich odpowiedzialni! 

- apelują funkcjonariusze Animal Patrolu.

Bez opieki przy przyczepie

Bez opieki zostawili swojego czworonożnego pupila także ludzie, którzy przywiązali go do zaparkowanej przy ruchliwej ulicy przyczepy kempingowej, a sami... poszli na basen. Wystraszony pies zaplątał się w linkę, nie miał dostępu do wody. Na szczęście na tę sytuację również ktoś zareagował.

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama