Obecnie, jako niespełna 40-letnie pojazdy pełnią rolę holowników. Autobusy węgierskiej marki Ikarus to ikona komunikacji miejskiej okresu późnego PRL.
!reklama!
Były też podstawowym środkiem transportu w wielu miastach Polski lat 80 i 90. a później liczba tych pojazdów zaczęła stopniowo maleć. Od wielu lat przegubowe ikarusy nie wożą już łodzian korzystających z usług MPK, ale w taborze tego przewoźnika wciąż znajdują się pojazdy tego producenta.
Różny jest los wycofanych autobusów
Czasem trafiają do prywatnych przewoźników z przeznaczeniem do dalszej jazdy. Bywa, że także wprost na złom. W zakup inwestują nieraz miłośnicy komunikacji. Innym przykładem "życia po życiu" legendarnego przegubowca jest "Figlobus" - autobus, w którym zamiast siedzeń zamontowano basen z piłkami i inne akcesoria do zabawy dla dzieci. Pomalowany w bajkowe barwy pojazd co pewien czas był wynajmowany przez MPK na różnego rodzaju imprezy w regionie. Autobus od 2006 r. woził łódzkich pasażerów, jednak po dostawie nowych Solarisów został wycofany z eksploatacji.
Legenda nie była taka zła
Kierowcy chwalili sobie pojemność Ikarusów oraz ich prostą i wytrzymałą konstrukcję, która pozwala na bezproblemową jazdę także po złych drogach. Nowsze autobusy często na dłuższą metę nie wytrzymują tej próby.
Z autobusami jest podobnie, jak z samochodami osobowymi: kiedyś były one prostsze w obsłudze. Nic zatem dziwnego, że Ikarusy stały się holownikami.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.