Sprawę toksycznych odpadów zakopanych na terenie byłych Zakładów Produkcji Barwników “Boruta” w Zgierzu jako pierwsi przedstawili dziennikarze Polsat News na początku tego miesiąca. Ponad 200 tys. beczek z trującymi substancjami pod zgierską ziemią natychmiast zostały okrzyknięte “ekologiczną bombą”. Najwyższa Izba Kontroli zapowiedziała wtedy przeprowadzenie postepowania, które miało wykazać, czy sytuacja rzeczywiście jest tak poważna. W niedzielę, 21 lipca na swojej stronie internetowej NIK zamieścił informację o wstępnych wynikach kontroli.
Źle zabezpieczony teren, próbki u specjalistów
Pierwsze wnioski po przeprowadzonych oględzinach nie są optymistyczne: już samo niewłaściwe zabezpieczenie terenu mogło stanowić zagrożenie życia i zdrowia osób, które znajdowały się na obszarze zakładu. Wykazano również brak właściwej segregacji materiałów składowanych na wysypisku. Wraz z odpadami paleniskowymi (żużel, popiół) przechowywane były duże ilości odpadów komunalnych oraz płyty eternitowe. Na miejscu stwierdzono liczne ślady wskazujące na podziemne samozapłony oraz nadpalenia materiałów. Jako stanowiące poważne zagrożenie określono także popożarowe zapadliska terenu, co wraz z nieprawidłowym zabezpieczeniem działki, mogło spowodował niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia osób wchodzących na teren składowiska. Kontrolerzy NIK wskazali również, że pożary, które miały tutaj miejsce w 2017 oraz 2018 roku, spowodowały dostanie się do powietrza szczególnie niebezpiecznych substancji (dioksyny, furany, metale ciężkie oraz wielopierścieniowe węglowodory), których negatywne działanie na zdrowie mieszkańców będzie miało efekt rozłożony w czasie.Równocześnie Najwyższa Izba Kontroli zleciła Wojewódzkiemu Inspektoratowi Ochrony Środowiska w Łodzi przeprowadzenie odpowiednich badań wód podziemnych w celu wykazania faktycznego zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców, wynikającego ze składowania niebezpiecznych substancji na terenie zgierskiego wysypiska. Eksperci WIOŚ pobrali już próbki do badań, a na podstawie ich wyników Instytut Ochrony Środowiska - Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie, wyda ekspertyzę określającą wpływ substancji znajdujących się w wodzie na zdrowie i życie mieszkańców Zgierza.
Zgierz przejmie tereny składowiska?
W związku z faktem, że likwidator spółki “Eko - Boruta” nie posiada wystarczających środków na zabezpieczenie terenu oraz usunięcie niebezpiecznych odpadów, prezes NIK wypełniając obowiązek nałożony przez przepisy prawne, poinformował właścicieli firmy o konieczności zawiadomienia Prezydenta Miasta Zgierza oraz Marszałka Województwa Łódzkiego w celu zapobieżenia występującemu niebezpieczeństwu.Równocześnie NIK informuje, że zarówno władze Zgierza jak i województwa łódzkiego są zobowiązane podjąć odpowiednie działania zapobiegawcze na podstawie odrębnych przepisów prawa, co w praktyce oznacza, że to władze samorządowe, wobec braku odpowiednich środków finansowych właściciela składowiska, będą musiały rozwiązać problem nielegalnych odpadów. Sam właściciel zgłosił gotowość do podpisania umowy przenoszącej prawa do terenu wysypiska na rzecz gminy miasta Zgierz. Jeśli tak się stanie, przed władzami lokalnymi otworzy się droga do pozyskania odpowiednich środków z Funduszu Ochrony Środowiska na rekultywację tego terenu.
Źródło: NIK
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.