reklama
reklama

Nowatorski zabieg w szpitalu Biegańskiego w Łodzi. Ubytek w sercu pacjentki załatano pozłacaną zapinką [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

Nowatorski zabieg w szpitalu Biegańskiego w Łodzi. Ubytek w sercu pacjentki załatano pozłacaną zapinką [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
5
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości Łódź Nowatorski zabieg przeprowadzili lekarze ze szpitala im. Biegańskiego w Łodzi. W bardzo nietypowy sposób "załatali" ubytek w sercu pacjentki.
reklama

Nowatorski zabieg w "Biegańskim". Pacjenta miała wadę serca

Pacjentką była Barbara Sęk z Wiaderna pod Tomaszowem Mazowieckim, cierpiąca na wrodzoną wadę serca. 

- Nawet o niej nie wiedziałam, czasami się trochę męczyłam, ale nie było mocnego bólu. 1,5 roku temu zaczęła dokuczać mi silna arytmia. Wtedy lekarze powiedzieli, że w sercu mam dziurę

- opowiada pani Barbara.

Nowatorski zabieg w "Biegańskim". Zapinkę sprowadzono z Chin

Wtedy specjaliści z "Biegańskiego" postanowili przeprowadzić nietypowy zabieg. Uznali, że ubytek w sercu pani Barbary pokryją specjalną zapinką. To pozłacana plecionka z metalowych, sprężystych drutów. Została utkana specjalnie dla pani Basi w Chinach.

Zabieg nie obywał się w pełnej narkozie, więc pani Barbara wszystko pamięta. 

- Zerkałam cały czas na monitory. Nie znam się na tym, ale było widać, że coś w sercu jest nie tak jak trzeba, że jest jakaś dziura, która w czasie zabiegu się ładnie zamykała

- wspomina pacjentka. 

Nowatorski zabieg w "Biegańskim". Pacjenta obserwowała zabieg

Dr hab. n. med. Jan Zbigniew Peruga, kierownik Pracowni Hemodynamiki szpitala im. Biegańskiego w Łodzi zaznacza, że pani Barbarze wszczepiony został prawie pięciocentymetrowy krążek do serca.

- Ubytek w przegrodzie serca był tak duży, że pacjentka mogła go dostrzec na monitorze podczas zabiegu, nawet nie znając się na medycynie. Poza tym był to ubytek mnogi, czyli było kilka dziurek. Zabieg był trudny

- mówi dr hab. n. med. Jan Zbigniew Peruga. 

Nowatorski zabieg w "Biegańskim". Pani Basia jest już w domu

- Chcieliśmy przeprowadzić go 2,5 miesiąca temu, ale wszystkie standardowe zapinki, dostępne na rynku europejskim, były za małe. Poprosiliśmy o zapinkę utkaną specjalnie dla tej pacjentki. Została przygotowana w Shenzhen w Chinach. Nie ma drugiej tak dużej zapinki w Europie. To była pierwsza pacjentka, której nie odmówiliśmy takiego zabiegu

- zaznacza prof. dr hab. n.med. Jarosław Kasprzak, kierownik Oddziału Kardiologicznego Szpitala im. Biegańskiego w Łodzi.

Pani Barbara po zabiegu czuje się bardzo dobrze. Już została wypisana do domu. Jeśli pojawią się pacjenci z podobnym schorzeniem, lekarze z "Biegańskiego" będą przeprowadzać kolejne takie operacje.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama