reklama
reklama

Ochotnicze straże nie do gaszenia pożarów?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Ochotnicze straże nie do gaszenia pożarów? - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź Jak wykazała kontrola NIK, zaledwie 30 proc. jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych w Polsce jest odpowiednio przygotowanych do akcji ratowniczych. Są wśród OSP takie, których aktywność sprowadza się do organizowania wydarzeń kulturalnych, sportowych albo edukacyjnych.
reklama

W Polsce mamy ponad 16,5 tys. Ochotniczych Straży Pożarnych. Każda jednostka od strony formalnej jest stowarzyszeniem i swoją działalność prowadzi w oparciu o społeczną aktywność członków. Podstawowym zadaniem OSP jest działalność ratownicza w czasie pożarów, ale nie tylko. Strażacy-ochotnicy podejmują również w akcje techniczne, w tym komunikacyjne, medyczne, wodne, chemiczne oraz ekologiczne. OSP prowadzą w swoich środowiskach często szeroką działalność o charakterze kulturalnym, oświatowym i sportowym.

JOT-y nie działają

Decyzją władz Związku Ochotniczych Straży Pożarnych, każda OSP formalnie wyodrębniła spośród członków tzw. JOT-y, czyli jednostki operacyjno-techniczne. W latach 2004-2006 wyznaczono dla nich specjalne normy odnośnie ilości ratowników, wyposażenia oraz sprzętu. Jak się okazuje po upływie ponad 12  lat, większość jednostek OSP JOT-ów w ogóle nie utworzyła.

Nie gaszą pożarów?

W kontekście głównego zadania Ochotniczych Straży Pożarnych, najważniejszym kryterium jest to, czy dana jednostka spełnia wymagania włączenia do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, czyli czy posiada odpowiednio przeszkolonych i doposażonych ratowników. Z kontroli jaką przeprowadziła Najwyższa Izba Kontroli wynika, że członkowie zaledwie w 30 proc. jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych są odpowiednio przeszkoleni i wyposażeni oraz ubezpieczeni i przeszli odpowiednie badania lekarskie.  

Finansowanie OSP

Jednostki OSP spełniające powyższe kryteria są włączone do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego i to do nich w 70 proc. trafiają środki w ramach finansowania działań strażaków - ochotników. Na ich funkcjonowanie przeznacza się corocznie znaczące środki publiczne. W latach 2014-2017 - objętych kontrolą NIK, do OSP płynął prawie miliard złotych rocznie.

Pozostała część budżetu finansuje jednostki OSP, które nie spełniając wymaganych kryteriów działają poza systemem ratownictwa. Oznacza to, że członkowie tych jednostek nie są wysyłani do pożarów i wypadków, a ich działalność to głównie organizacja imprez o charakterze kulturalnym albo sportowym czy różne akcje edukacyjne.    

Doniesienia o nieprawidłowościach

Najwyższa Izba Kontroli zadecydowała o sprawdzeniu działalności OSP po doniesieniach o nieprawidłowościach w dysponowaniu środkami z dotacji. Kontroli poddano jednostki w czterech województwach: mazowieckim, lubelskim, małopolskim, oraz wielkopolskim. Kontrolerzy NIK weryfikowali, czy pieniądze trafiające do Ochotniczych Straży Pożarnych były wydatkowane efektywnie oraz zgodnie z prawem.

W opinii kontrolerów NIK, choć za mało pieniędzy przeznaczano na przygotowanie jednostek OSP do podejmowania akcji ratownictwa specjalistycznego na podstawowym poziomie, to jednak w ogólnej ocenie, środki publiczne w jednostkach włączonych do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego były wykorzystywane efektywnie. Pieniądze z kasy państwa umożliwiły Ochotniczym Strażom Pożarnym utrzymanie standardów związanych z ilością ratowników, poziomem ich wyszkolenia oraz wyposażenia.

Jednocześnie w ocenie NIK środki publiczne, które zasiliły jednostki OSP znajdujące się poza systemem krajowym, nie przyczyniły się znacząco do zwiększenia ich zdolności w zakresie działań ratowniczych. Nieduże sumy dotacji nie pozwalały takim jednostkom osiągnąć i utrzymać należytego stanu technicznego sprzętu, a także nie wystarczały na odpowiednie szkolenia ratowników.

Brak kontroli

NIK ustaliła, że większość OSP znajdujących się poza krajowym systemem nie była objęta systematycznymi inspekcjami w zakresie tzw. gotowości operacyjnej. Kontrolerzy dostrzegli też, że optymalnemu przyznawaniu dotacji nie sprzyjał fakt, że komendanci wojewódzcy i powiatowi Państwowej Straży Pożarnej nie dysponowali aktualnymi i pełnymi danymi choćby o ilości przeszkolonych ratowników.  

Był wóz, nie było kierowcy

Jak się okazało, dwie OSP w gminie Gołańcz (Wielkopolska), nieobjęte Krajowym Systemem Ratowniczo-Gaśniczym, mimo iż nie posiadały ratowników, to otrzymały dotacje na zakup lekkich pojazdów ratowniczo-gaśniczych. W jednej z tych jednostek członkowie zakończyli podstawowe szkolenie pożarnicze dopiero dwa lata później, zaś w drugiej, wóz był niewykorzystany przez rok czasu, gdyż tyle zajęło zdobycie uprawnień jedynemu kierowcy, który obecnie może prowadzić pojazdy uprzywilejowane.

Wymagania wobec ratowników

Zgodnie z ustawą o ochronie przeciwpożarowej, każdy ratownik chcąc uczestniczyć w akcjach musi spełnić kilka warunków. Przede wszystkim musi być osobą pełnoletnią, czyli mieć ukończone 18 lat, odbyć stosowne przeszkolenie pożarnicze, mieć aktualne badania lekarskie stwierdzające stan zdrowia pozwalający na udział w akcjach ratowniczych oraz być ubezpieczony.

Niestety, NIK wykazała, że nie we wszystkich zbadanych jednostkach te warunki zostały spełnione. Po zweryfikowaniu dokumentacji 69 akcji ratowniczych OSP objętych Krajowym Systemem Ratowniczo-Gaśniczego oraz dokumentacji 40 działań jednostek spoza systemu, okazało się, że bardzo często lekceważono obowiązek badań lekarskich ratowników. - Nie miało ich 18 ratowników OSP działających w ramach systemu i dwukrotnie więcej spoza - 37. Podstawowego  przeszkolenia pożarniczego nie przeszło 3 ratowników działających w KSRG i pięciokrotnie więcej (16) spoza systemu – czytamy w raporcie NIK.

Źródła finansowania OSP

Działalność Ochotniczych Straży Pożarnych jest finansowana z kilku różnych źródeł. Dotacje pochodzą z budżetu państwa, budżetów samorządów terytorialnych, zakładów ubezpieczeń z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia od ognia, funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej, a także z funduszy europejskich.

Kontrola przeprowadzona przez Najwyższą Izbę Kontroli w Ochotniczych Strażach Pożarnych wykazała, że powinno się ściślej uzależnić finansowanie poszczególnych jednostek od ich możliwości oraz potrzeb systemu ochrony przeciwpożarowej. Jako konieczne, NIK wskazała skategoryzowanie jednostek nieobjętych Krajowym Systemem Ratowniczo-Gaśniczym. W opinii kontrolerów, wszystkie podmioty finansujące działania Ochotniczych Straży Pożarnych powinny mieć jasność, co do przedmiotu ich aktywności; czy zajmują się tylko krzewieniem kultury, propagowaniem sportu, czy są zdolne do podejmowania akcji ratowniczych. Chodzi o to, aby nie miały miejsca sytuacje jak te, ujawnione podczas kontroli NIK, gdy jednostka otrzymuje pieniądze na zakup pojzadu ratowniczo-gaśniczego, a nie posiada kadry mogącej z niego korzystać.

Ponadto, w opinii NIK, niezbędna jest kontrola efektywności wykorzystania środków publicznych w jednostkach OSP. Potrzeba też wymiany informacji między instytucjami, które udzielają wsparcia na tę działalność.

NIK wskazała również problem związany z brakiem jednolitych zasad w kwestii określania kolejności zaspokajania potrzeb w zakresie sprzętu czy szkoleń. - W oparciu o nie środki publiczne pochodzące z wielu źródeł mogłyby być rozdzielane racjonalniej – podsumowej raport NIK.

Na podstawie wyników kontroli, Najwyższa Izba Kontroli zwróciła się do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji o rozważenie wprowadzenia regulacji, które zapewniłyby „ścisłe powiązanie zakresu finansowania i szkolenia jednostek OSP z ustalonymi dla nich kategoriami, zależnymi od potencjału tych jednostek i potrzeb systemu ochrony przeciwpożarowej”.

Potrzeba dobrze kierowanych OSP

Sprawne i odpowiedzialne zarządzanie kadrą, gospodarowanie sprzętem i dysponowanie finansami jest o tyle ważne w Ochotniczych Strażach Pożarnaych, że stanowią one istotny element całego systemu ratownictwa w Polsce, dopełniając działania organów państwowych. Ochotnicy niejednokrotnie pokazali, że swoim oddaniem w służbie drugiemu człowiekowi, ofiarnością nieraz z narażeniem życia oraz profesjonalizmem działania, dorównują zawodowym strażakom. Podkreśla się, że tak zorganizowane polskie Ochotnicze Straże Pożarne stanowią swego rodzaju ewenement w Europiej i bodaj również na świecie. Ponadto, bezinetersowna działalność członków OSP w zakresie ratownictwa, edukacji i sportu czy kultury, wpisuje się w ideę społeczeństwa obywatleskiego

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama