reklama
reklama

Od teraz do końca roku pracujemy na siebie, nie na rząd

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Od teraz do końca roku pracujemy na siebie, nie na rząd - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości ŁódźOkazuje się, że w 2019 roku polscy obywatele musieli poświęcić 158 dni, by zapracować na opłacenie danin na rzecz państwa. To o dwa dni dłużej w porównaniu do ubiegłego roku. Takich obliczeń dokonało Centrum im. Adama Smitha, które od 26 lat wyznacza symboliczny dzień wolności podatkowej.
reklama

Bywało różnie

Wyliczenie symbolicznej daty dnia wolności podatkowej opiera się na relacji udziału ogółu wydatków budżetu państwa, funduszy celowych rządu i samorządów, względem PKB. Przed 2014 rokiem dzień, w którym Polacy zaczynali zarabiać na siebie przypadał w drugiej połowie czerwca, czyli znacznie później niż w ostatnich kilku latach. Najtrudniejszy pod tym względem był rok 1995, gdy na ten dzień czekaliśmy aż do 6 lipca. Najszybciej w 26-letniej historii badań CAS Polacy uporali się ze swoimi zobowiązaniami na rzecz państwa w 2018 r., kiedy DWP nastąpił 6 czerwca.

Wydatki a rozwój

Obniżenie wydatków sektora publicznego powoduje, że DWP następuje szybciej. Tegoroczny wynik 43,3 proc. zinterpretował dla Pulsu Biznesu Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha. Według eksperta, wyznaczenie dnia wolności podatkowej dwa dni później niż w 2018 r. wynika z prawie dwukrotnie mniejszej dynamiki planowanego wzrostu PKB w stosunku do dynamiki zwiększenia wydatków publicznych. Sadowski przypomina, że większe wydatki rządu powodują wolniejszy rozwój naszej gospodarki.

reklama

Dwa dni później?

Jako jedną z przyczyn tegorocznego aż 2-dniowego opóźnienia DWP w stosunku do 2018 r. Adam Sadowski widzi niejednoznaczność i wielokrotność zmian regulacji podatkowych, co w ocenie tego eksperta negatywnie oddziałuje na kondycję gospodarczą kraju. Potrzeba więc uproszczenia zmian podatkowych, byśmy szybciej w ciągu roku zaczynali pracować dla siebie, nie dla rządu. Zdaniem Sadowskiego, wbrew pozorom firmy przenoszą się z Polski za granicę nie z powodu wysokości podatków, ale właśnie przez nieprzewidywalność naszego systemu podatkowego. W 2018 r. na przestrzeni zaledwie sześciu miesięcy zmianom uległa niemal jedna czwarta treści ustaw regulujących podatki, wskazał Sadowski.

Odciążenie rodzin

Prezydent CAS zwraca uwagę na ulegające wzrostowi obciążenia mikro i małych firm. Ograniczono m.in. uwzględnianie wydatków związanych z posiadaniem i użytkowaniem samochodów w kosztach uzyskania przychodu. Jak zauważa Sadowski, niektórzy przedsiębiorcy rejestrują pojazdy w Czechach, gdzie zyskują lepsze warunki. Sytuacji nie poprawia, zdaniem eksperta, wzrost obciążeń z tytułu opłaty paliwowej. Natomiast w badaniach przeprowadzonych przez CAS zwraca się uwagę na powszechną obniżkę obciążeń podatkowych polskich rodzin w postaci dodatku 500+, który od 1 lipca będzie przysługiwał na każde dziecko.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama