„Strata wspaniałej, pełnej ciepła osoby”
Emilia Karpicka-Jadczak umarła w wieku 40 lat. Za życia związana była z Ochotniczą Strażą Pożarną w Mikołajewie. Od dłuższego czasu bohaterka cierpiała na nowotwór szpiku, jednak dopiero kilka miesięcy temu poprosiła o pomoc. Jedynym ratunkiem stał się dla niej przeszczep, a do pomocy kobiecie włączyli się strażacy i ludzie z całej Polski. Walka z nowotworem okazała się jednak przegrana.Odejście kobiety to szczególna strata dla łódzkiej Straży Pożarnej. 40-latka prowadziła fundację Mała Straż dla dzieci, gdzie pomagała dzieciom i młodzieży poszkodowanym w pożarach. Wspierała także organizację zbiórek dla osób potrzebujących. Umierając zostawiła czwórkę swoich dzieci.
Panią Emilię w pięknych słowach pożegnali strażacy z OSP Retkinia.
„Dziś dotarła do Nas bardzo smutna wiadomość.
Z ogromnym żalem przekazujemy, iż po walce z chorobą, na Wieczną Służbę odeszła DH Emilia Jadczak. Druhna Emilka była, jest i będzie dla Nas wzorem poświęcenia, zaangażowania i oddania w bezinteresownej pomocy drugiemu człowiekowi, niezależnie od jego historii. Jest również przykładem, iż mimo ogromnych przeszkód, trzeba iść dalej z pozytywnymi myślami i przekazem.
Jesteśmy wdzięczni, iż mogliśmy ją spotkać na naszej drodze. To ogromna strata dla łódzkiego środowiska Strażackiego, ale przede wszystkim strata wspaniałej, pełnej ciepła osoby.
Składamy kondolencje rodzinie, przyjaciołom oraz Druhom i Druhnom OSP Łódź Mikołajew.
Cześć jej Pamięci!”
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.