Kierowca audi z dużą prędkością wbił się w skręcającą w lewo furgonetkę Poczty Polskiej. Zarówno 25-letni kierowca, jak i podróżująca z nim 19-letnia pasażerka zmarli na miejscu.
!reklama!
W rozbitym samochodzie policja znalazła torebki dilerki i niewielką ilość suszu, najprawdopodobniej marihuany. Sekcja zwłok wykaże, czy kierowca prowadząc pojazd był pod wpływem narkotyków.
Mężczyzna jechał z ogromną prędkością, o czym świadczą prawie 80-metrowe ślady hamowania oraz siła, z jaką rozpędzony samochód wbił się w auto dostawcze. Z relacji świadków wynika, że podczas zdarzenia doszło do awarii sygnalizacji świetlnej.
Jak pokazują kolejne etapy śledztwa, z dużym prawdopodobieństwem to kierowca samochodu dostawczego wymusił pierwszeństwo podczas manewru skrętu w lewo. Kierowca myślał, że zdąży zmieścić się przed jadące audi. Niestety manewru nie udało się dokończyć.
Przód audi wbił się w bok iveco, a jadące w nim dwie młode osoby - 19-letnia pasażerka i 25-latek - zginęli na miejscu. Nie podejmowano nawet próby ich reanimacji.
Źródło: expressilustrowany
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.