Policjanci powiedzieli dość i postanowili przeprowadzić akcję protestacyjną. Włączyli się do niej również mundurowi z naszego województwa. Czy ich działania mają wpływ na mieszkańców? Zdecydowanie. Sprawdź, o co chodzi.
Akcja protestacyjna w policji. Walczą o podwyżki uposażenia i chcą stworzenia systemów motywacyjnych
Od kilku dni na wielu policyjnych budynkach w łódzkim powiewają flagi NSZZ Policjantów. To znak, że mundurowi solidaryzują się z akcją protestacyjną przeprowadzaną przez ten związek. Ponadto, oflagowano radiowozy oraz wywieszono informacje o proteście na drzwiach poszczególnych wydziałów. O co walczą mundurowi? Przede wszystkim o wzrost uposażenia o 20 procent.
Niektórzy nazywają to podwyżkami, ale to nie jest żadna podwyżka. My chcemy odzyskać to, co zabrała nam inflacja, która według wszystkich prognoz wkrótce przekroczy 20 procent, a to co proponuje rząd, czyli 7,8 proc., jest nie do przyjęcia
- tłumaczy nam podinspektor Krzysztof Balcer, przewodniczący ZW NSZZ Policjantów woj. łódzkiego. Jak dodaje, dlatego właśnie, mundurowi z całej Polski postanowili pojechać do Warszawy i przed siedzibą premiera przestawić swoje niezadowolenie.
Nasza służba niegdy nie należała do najłatwiejszych. W ostatnim czasie dodatkowo musieliśmy się mierzyć z pandemią, problemami na granicy z Białorusią, teraz dochodzi wojna w Ukrainie. Wierzę w to, że ktoś w rządzie, w końcu zauważy, że nasi funkcjonariusze są codziennie narażeni na niebezpieczeństwa i w końcu doceni ich zaangażowanie. Chcę jednak podkreślić, że my nie domagamy się nie wiadomo jakich dodatków finansowych, czy premii, chcemy dostać to, co nam się należy - dodaje związkowiec.
Podwyżka uposażenia to niejedyny postulat, o jaki wnioskują funkcjonariusze. Kolejnym, jest stworzenie systemów motywacyjnych i dodatków służbowych, tak, aby zachęcić do młodych ludzi do pracy w policji, ponieważ, jak podkreślają mundurowi, w nowym roku może ze służby może odejść nawet 12 tysięcy funkcjonariuszy. Problem pojawia się również w naszym województwie.
W tej chwili w łódzkim mamy blisko 500 wakatów. Dodatkowo już wiadomo, że ze służby odejdzie, 500 mundurowych. Są to policjanci, którzy już się zdecydowali i napisali w tej sprawie pisma. Nie wiemy, ilu jeszcze zdecyduje się na ten krok. Jeżeli do tego dojdzie, będziemy mieć bardzo duże braki kadrowe
- zauważa szef ZW NSZZ Policjantów woj. łódzkiego. Dodaje, że nawet jeżeli do służby zgłoszą się kolejni chętni, to ich proces przygotowawczy trwa nawet dwa lata.
Mniej patroli na ulicach i pouczenia zamiast mandatu
Te problemy mogą spowodować, że już wkrótce na ulicach będzie zauważalnie mniej patroli, przez co poziom bezpieczeństwa może zmaleć. jest to jednak sytuacja, z którą możemy zmierzyć się za jakiś czas. Na razie jednak funkcjonariusze w ramach akcji protestacyjnej zdecydowali się na inny krok. Jest to działanie, które nazwali "Popieram protest policjantów. Jeżdżę bezpiecznie". O co w nim chodzi? O to, że funkcjonariusze, zamiast mandatów będą pouczać. Mowa oczywiście o drobnych wykroczeniach, takich jak niewielkie przekroczenie prędkości, jazda po trawie, czy śmiecenie. Na taryfę ulgową nie mają co liczyć piraci drogowi, czy też kierujący na podwójnym gazie.
My tłumaczymy naszym dowódcom, że to nie jest akcja, która ma w nich uderzyć. To jest działanie, które ma spowodować, że problem dostrzeże rząd. Mniej pieniędzy z mandatów na pewno zostanie dostrzeżone i być może wtedy znajdzie się sposób, aby zrealizować nasze postulaty, które nie są wzięte z "sufitu".
Solidarność szykuje się do "Marszu godności"
Swoje działania w sprawie podwyżek prowadzi również Krajowa Sekcja Funkcjonariuszy i Pracowników Policji NSZZ Solidarność. Jak mówi nam Sebastian Kowalski, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej Organizacji Międzyzakładowej NSZZ "Solidarność" Funkcjonariuszy i Pracowników Policji Województwa Łódzkiego, oni do Warszawy wybierają się 17 listopada na "Marsz godności". Solidarność oprócz waloryzacji kwoty bazowej na poziomie 20 proc. mowa, chce również wypłaty jednorazowego dodatku inflacyjnego dla każdego funkcjonariusza i dla każdego pracownika policji w jednakowej, kwocie 5 tys. zł netto, wprowadzenia nowego świadczenia motywacyjnego dla funkcjonariuszy po 5., 10., 15., 20., 25. roku służby wliczającego się do emerytury czy podniesieniu mnożników podstawy uposażenia funkcjonariuszy i członków Korpusu Służby Cywilnej o 200 proc.
W policji jest wiele wakatów, a problem ten prawdopodnie przyjmie większą skalę po nowym roku, bo właśnie w pierwszym kwartale roku najwięcej policjantów odchodzi na emeryture. Funkcjonariuszy w policji brakuje i ma to wpływ, na tych którzy pozostają w służbie
- mówi nam Sebastian Kowalski. Jak słyszymy, również związek NSZZ Solidarność zdecydował się na akcję polegającą na wystawianiu pouczeń, zamiast wypisywania mandatów.
Akcja 41 przewiduje, że jeżeli osoba, która popełni wykroczenie, wyrazi skruchę to policjant może skorzystać z artykułu 41 KW, który daje możliwość pouczenia go.
Pytamy, czy jeżeli ich postulaty nie zostaną spełnione, możliwe są masowe przechodzenia policjantów na zwolnienia lekarskie
Związek zawodowy nie może nikomu nakazać pójścia na zwolenie lekarskie, to jest indywidualna sprawa każdego policjanta. Wiadomo jednak, że jesień to sezon grypowy, więc nie wykluczamy, że funkcjonariusze będą chcieli podreperować swoje zdrowie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.