reklama

Porzucił Łódź, chciał zostać prezydentem Warszawy. Ostatecznie został europosłem i zrobił aferę o...masło

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: FB/Tobiasz Bocheński

Porzucił Łódź, chciał zostać prezydentem Warszawy. Ostatecznie został europosłem i zrobił aferę o...masło - Zdjęcie główne

Tobiasz Bocheński urodził się i wychował w Łodzi | foto FB/Tobiasz Bocheński

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości ŁódźTobiasz Bocheński z PiS nie daje o sobie zapomnieć. Były wojewoda łódzki, a obecnie europoseł wywołał ostatnio temat, o którym obecnie dyskutują wszyscy. Chodzi o ....masło.
reklama

Tobiasz Bocheński urodził się i wychował w Łodzi, tutaj także studiował. Swoją karierę polityczną rozpoczynał u boku Zbigniewa Raua, w 2017 roku został nominowany na dyrektora biura wojewody łódzkiego, a już dwa lata później sam stanął na czele tego urzędu. 

Podczas tegorocznych wyborów samorządowych postanowił zawalczyć o fotel prezydenta, jednak nie Łodzi a Warszawy. Jak przyznał, nie zamierza tu wracać. - Przeprowadziłem się do Warszawy, mieszkam i pracuję tutaj, widzę w Warszawie swoją przyszłość i nie wracam do Łodzi - mówił podczas jednego z wywiadów.

Ostatecznie jednak Bocheński stolicy nie zdobył, za to uzyskał mandat europosła. 

Niemcy, Francuzi i Skandynawowie promują swoje. Tobiasz Bocheński w samolocie dostał niemieckie masło. LOT tłumaczy

To, że Bocheński dużo swojego czasu spędza w Brukseli, nie oznacza wcale, że daje o sobie zapomnieć. W ostatnim dniach dużo go w mediach, a to za sprawą masła. 

Ale od początku. Kilka dni temu europoseł, wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości zamieścił wpis na portalu społecznościowym, w którym poinformował, że na pokładzie polskiego samolotu serwowane jest niemieckie masło.

reklama

(X- Tobiasz Bocheński)

Zamieścił również nagranie, w którym opowiada w nim, jak to w Polskich Liniach Lotniczych za rządów Donalda Tuska podawane jest niemieckie masło.  Przyznał, że go to oburza. - Bardzo się cieszę, że tak dużo osób zainteresowało się tą sprawą - przyznał i dodał, że Niemcy, Francuzi i Skandynawowie, Brytyjczycy, czy Amerykanie promują swoje. - I my powinniśmy promować swoje produkty - stwierdził.

Krótko po tym doczekał się odpowiedzi. Trzeba przyznać, że dość przewrotnej:   

 -  Z nami podróż jak po maśle - niezależnie od kierunku, który wybierzesz! - odpowiedział Krzysztof Moczulski, rzecznik prasowy Lini Lotniczych LOT.  - A nasz catering? Najczęściej przygotowywany przez lokalnych dostawców w miejscu startu podróży. Bo tak działa międzynarodowa logistyka lotnicza - wyjaśnił. 

reklama

Przewoźnik dla WP Finanse doprecyzował, że na lotach z Niemiec, Belgii, USA czy każdego innego kraju, z którego wracają do Polski samoloty LOT, produkty spożywcze mogą pochodzić od lokalnych wytwórców. - Pragniemy również zwrócić uwagę na to, iż na wszystkich rejsach z Warszawy oferujemy masło od polskiego producenta - podkreślono. 

Awantura o masło wywołana przez Bocheńskiego cieszy się naprawdę dużym zainteresowaniem w mediach. Pod wspomnianym filmem zamieszczonym na FB znajduję się ponad 7 tysięcy komentarzy. 

" Rozumiem że wracałeś też na paliwie z Orlenu. Smartfona masz z Unitry",
"Powiedział Tobiasz Bocheński zanim wsiadł do niemieckiego Volkswagena",
"Co Wy macie z tymi Niemcami i Tuskiem? To jakiś stan umysłu? Za Waszych rządów w samolotach było tylko masło z Zambrowa?" - pisali internauci. 

reklama

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
logo