W piątek rano, 27 maja pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi ponownie pojawili się w centrum, by walczyć o podwyżki pensji. Grupa manifestujących z transparentami i gwizdkami zebrała się w Stajni Jednorożców, blokując ruch tramwajowy. Na niezadowolenie osób chcących dostać się do pracy czy szkoły odpowiadali przez megafon – „utrudnienia to wina Hanny Zdanowskiej”.
Podróżujący przez centrum łodzianie muszą liczyć się z opóźnieniami tramwajów oraz utrudnieniami w ruchu drogowym.
Pracownicy MOPS-u w Łodzi strajkują
CZYTAJ TAKŻE: Strajk pracowników MOPS-u wciąż trwa. Centrum Łodzi sparaliżowanePoprzednia manifestacja pracowników socjalnych miała miejsce 25 maja, również na przystanku Piotrkowska Centrum. Wzbudziła ona emocje nie tylko u demonstrantów, ale także wśród przechodniów oraz osób korzystających z komunikacji miejskiej – padały pytania, dlaczego strajk nie odbywa się przed magistratem.
„Byliśmy na manifestacji na ulicy Tuwima, Sienkiewicza, na Piotrkowskiej, byliśmy też na placu Komuny Paryskiej i w Urzędzie Miasta. Ciągle próbujemy rozmawiać z ratuszem, ale on się przed nami chowa" – usłyszeli w odpowiedzi niezadowoleni łodzianie.
Strajki na łódzkich ulicach są również w kolejnych dniach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.