reklama
reklama

Strajk pracowników MOPS-u wciąż trwa. Centrum Łodzi sparaliżowane

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź Strajk pracowników socjalnych trwa już od kilku tygodni. Manifestujący chcą otrzymać większe wynagrodzenie, dlatego 25 maja pojawili się na przystanku Piotrkowska Centrum i blokowali ruch.
reklama

Pracownicy socjalni MOPS-u strajkowali na przystanku Piotrkowska Centrum 

Wydarzenie rozpoczęło się o godzinie 15. To właśnie wtedy grupa strajkujących pojawiła się w Stajni Jednorożców. Uzbrojeni w gwizdki pracownicy socjalni zaczęli chodzić po przejściach dla pieszych w jedną i drugą stronę, blokując tramwajom możliwość swobodnego poruszania się. Demonstrujący wykrzykiwali również hasła: "Pomoc społeczna miastu zbyteczna", "Dramat ludzi was obudzi",  a także "Gdzie prezydent?".  Co jakiś czas robiono przerwy, aby pojazdy MPK mogły przejechać. W związku ze strajkiem na pobliskich ulicach tworzyły się korki.

- To jest legalna demonstracja pracowników socjalnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Za tę sytuację odpowiedzialność ponosi prezydent miasta Łodzi Hanna Zdanowska. Bardzo przepraszamy za te niedogodności wszystkich mieszkańców miasta, pasażerów MPK, ale nie mamy innego wyjścia. Władze miasta nie chcą z nami rozmawiać. Ich postawa zmusza nas do drastycznych działań. Nie mamy innego wyjścia - usłyszeliśmy podczas demonstracji.

Wielu łodzian wyrażało swoje niezadowolenie w związku z chaosem, który wytworzył się w centrum miasta. 

- Ludziom to się [CENZURA] nudzi - mówił jeden z mieszkańców. 

Pewna kobieta ze zdenerwowaniem pytała, czy przez paraliż tramwajów dostanie w ramach rekompensaty pieniądze na taksówkę, a inni chcieli się dowiedzieć, dlaczego strajkujący nie znajdują się pod magistratem.

- Byliśmy na manifestacji na ulicy Tuwima, Sienkiewicza, na Piotrkowskiej, byliśmy też na placu Komuny Paryskiej i w Urzędzie Miasta. Ciągle próbujemy rozmawiać z ratuszem, ale on się przed nami chowa - usłyszeliśmy. 

Strajkujący: "Władze miasta chcą nas przetrzymać, ale my na to nie pozwolimy"

Dlaczego miasto nie chce rozmawiać z demonstrantami?

- W związku z wtargnięciem do Urzędu Miasta Łodzi w czwartek 19 maja 2022 r. strajkujących przedstawicieli Zakładowej Organizacji Związkowej Związku Zawodowego Pracowników Socjalnych w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Łodzi oraz poturbowaniem i naruszeniem nietykalności cielesnej będących na służbie strażniczki i strażnika miejskiego, Miasto Łódź podjęło decyzję o natychmiastowym zawieszeniu wszelkich prowadzonych dotychczas rozmów z reprezentantami wspomnianego Związku - informuje w oficjalnym oświadczeniu z 20 maja Adam Wieczorek, wiceprezydent Łodzi.

Jak twierdzą demonstrujący, słowa dotyczące pobicia strażników miejskich to "lipne oskarżenia".

Warto wspomnieć o tym, że w oficjalnym oświadczeniu Adama Wieczorka czytamy, że miasto zaproponowało m.in. dodatek specjalny w wysokości 400 zł brutto miesięcznie dla każdego pracownika łódzkiego MOPS-u zaangażowanego w pomoc udzielaną uchodźcom z Ukrainy, możliwość bezterminowego, bezpłatnego parkowania w Strefie Parkowania na terenie całej Łodzi, zwiększenie wynagrodzenia z 80% do 100% w przypadku zastępowania i wykonywania pracy nieobecnego pracownika oraz obietnicę utworzenia specjalnego zespołu ds. wynagrodzeń, który zająłby się wypracowaniem podwyżek wynagrodzeń dla pracowników MOPS w Łodzi w przyszłości. 

Ponadto z budżetu Łodzi na podwyżki wynagrodzeń dla pracowników socjalnych przeznaczono ponad 3,3 mln zł. Kwota ta daje możliwość wzrostu wynagrodzenia średnio o 320 zł brutto miesięcznie na osobę, a wypłata podwyższonej pensji została dokonana z wyrównaniem od dnia 1 stycznia 2022 r. Ugodę z miastem podpisały dwa z trzech związków zawodowych łódzkiego MOPS-u - członkowie Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność w MOPS i Związku Zawodowego Pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Przedstawiciele Zakładowej Organizacji Związkowej Związku Zawodowego Pracowników Socjalnych strajkują dalej. 

To nie koniec demonstracji. 

- Od tygodni nie dostajemy wynagrodzenia, ponieważ na strajku pensje nie są wypłacane. Władze miasta chcą nas przetrzymać, ale my na to nie pozwolimy - usłyszeliśmy.

Strajki odbędą się w kolejnych dniach.

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama