reklama
reklama

Problem z opóźnionymi tramwajami MPK Łódź na ulicy Kilińskiego. Społecznicy apelują: „To jest absolutnie nieakceptowalne” [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

Problem z opóźnionymi tramwajami MPK Łódź na ulicy Kilińskiego. Społecznicy apelują: „To jest absolutnie nieakceptowalne” [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
12
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości Łódź Tramwaje MPK Łódź opóźnione nawet po 30 minut, zamiast jednej linii kursuje pięć, a wraz z nimi zdenerwowani kierowcy i podróżni, którzy nie wiedzą jak się poruszać – trwa pierwszy tydzień utrudnień w centrum Łodzi po tym, jak zamknięto dla ruchu tramwajów odcinek od al. Kościuszki do skrzyżowania ulic Zachodniej z Ogrodową.
reklama

Problem z opóźnionymi tramwajami na ulicy Kilińskiego jest znany podróżnym od miesięcy.

Korkująca się ulica Kilińskiego w Łodzi - problem opóźnionych tramwajów MPK Łódź

Szczególnie okres, w którym na ulicę Kilińskiego od Tymienieckiego do Centrum Krwiodawstwa powróciły po długiej przerwie tramwaje, problem pojawia się niemalże każdego dnia.

Od poniedziałku, 29 stycznia w związku z zamknięciem dla tramwajów MPK Łódź skrzyżowania Zachodniej z Legionów ich trasy zmieniono. Wśród zmian to trasa objazdowa przez Kilińskiego dla linii 3, 6 i 11. Ich przekierowanie właśnie na tę ulicę sprawiło, że problem z korkami okazał się jeszcze większy.

Jak mówi Martyna Urbańczyk ze stowarzyszenia Łódź Cała Naprzód w obecnej sytuacji stratne jest nie tylko miasto, ale przede wszystkim mieszkańcy.

- Na tych opóźnieniach tracą zarówno łodzianie, jak i miasto, bo podróżni tracą czas i nie wiedzą, ile im zajmie dojazd. Trzeba brać pod uwagę, że będzie trzeba jechać nawet pół godziny dłużej. Może spóźnią się do pracy, może się okazać, że szef będzie niezadowolony i obetnie premie, albo będzie groził zwolnieniem. Informacja pasażerska mocno kuleje. Widzimy, że tabliczki na przystankach wciąż są tylko o liniach, które tutaj jeżdżą na stałe. Żeby wiedzieć, że jeździ tutaj też "trójka”, “szóstka” czy “jedenastka”, trzeba zajrzeć w głąb wiaty przystankowej 

- mówi Martyna Urbańczyk, Łódź Cała Naprzód.

Społecznicy proponują wprowadzenie zakazu ruchu dla aut osobowych, ale z jednoczesną zgodą wjazdów docelowych. Takie rozwiązanie już obowiązuje m.in. od Narutowicza do Jaracza.

- Powinien być tymczasowo na dwa tygodnie zrobiony tutaj zakaz ruchu dla pojazdów osobowych poza wjazdami docelowymi na odcinku między Północną a Rewolucji 1905 r. Z tego względu, że tramwaje na tym odcinku potrafią złapać nawet do 20 minut opóźnienia w popołudniowym szczycie. To jest absolutnie nieakceptowalne, jeśli chcemy mówić o jakościowej komunikacji miejskiej pamiętając, że są to linie przekierowane z ŁTR-u (Łódzkiego Tramwaju Regionalnego – przyp. red.) z Kościuszki i Zachodniej, które mają wydzielone torowisko, więc pasażerowie są przyzwyczajeni do tego, że zasadniczo nie mają na tej trasie większych opóźnień. Na pewno nie aż tak skrajnych każdego dnia

- podkreśla Kosma Nykiel, przewodniczący stowarzyszenia Łódź Cała Naprzód.

Kluczem do ich funkcjonowania jest ich egzekwowanie – mówi Nykiel.

- Te ograniczenia należy jednak egzekwować. Bardzo dobrze, że patrole straży miejskiej pojawiły się na południowym odcinku ulicy Kilińskiego i egzekwują te ograniczenia. Jakaś lekcja na pewno jest wyciągnięta

- dodaje.

W ostatnich dniach sporą dyskusję wywołało również podejście miasta do tymczasowych rozwiązań. Na przystankach, na których zatrzymują się objazdowe linie wciąż brakuje „kafelków” z numerami linii, a część podróżnych wciąż nie wie, że tramwaje omijają skrzyżowanie Zachodniej z Legionów.

"Stan przejściowy" dobrym argumentem na brak aktualizacji informacji pasażerskiej w Łodzi?

Nie brakuje głosów, że na trwający przez dwa tygodnie "stan przejściowy" zmieniać informację pasażerską po prostu nie ma sensu.

- Oczywiście, że jest sens, bo do komunikacji miejskiej bardzo łatwo jest zniechęcić, natomiast bardzo trudno jest potem wrócić, żeby ktoś znowu się przesiadł na tramwaj czy na autobus. Komunikacja miejska powinna być jasna i przejrzysta, dla pasażerów powinna wiązać się z jak najmniejszymi utrudnieniami z jak najmniejszym zastanawianiem się, którędy dzisiaj pojedzie tramwaj? Czy muszę wyjść 20 minut wcześniej, bo on utknie w korku? To się wiąże ze stresem, to się wiąże z nieprzyjemnościami w pracy. To powinno być po prostu intuicyjne, proste i jak najbardziej skupione na komforcie pasażera, bo to jednak chodzi o doświadczenie pasażera, a nie zarządu MPK

- podkreśla Nykiel.

Zdaniem Martyny Urbańczyk takie podejście to brak szacunku do podróżnych i zarazem mieszkańców Łodzi.

- Zarówno władze naszego miasta, jak i pan prezes Papierski (prezes MPK-Łódź - przyp.red.) są zatrudnieni niejako przez mieszkańców i wypadałoby, żeby okazywali mieszkańcom szacunek. A ten szacunek oznacza, że myśli się w pierwszej kolejności o komforcie mieszkańców, a nie o tym, czy będzie to problematyczne dla pracowników miejskich, osób pracujących w Zarząd Dróg i Transportu. Zarówno pani prezydent, jak i wiceprezydenci - oni wszyscy pracują dla nas, dla mieszkańców i powinni to respektować

- dodaje Urbańczyk.

Objazd na liniach tramwajowych 3, 6 i 11, który wyznaczono ulicą Kilińskiego ma obowiązywać do 11 lutego 2024 r. Podobnie objazd dla linii 2, która kursuje przez al. Włókniarzy. Do tego dnia mają się także zakończyć prace przygotowawcze do powrotu tramwajów MPK Łódź na ulicę Zachodnią przy skrzyżowaniu z ul. Legionów.

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama