Wycięto 100-letni klon, by zbudować drogę do Lidla. Wielka afera o nie byle jakie drzewo
Budowa Lidla przy ul. Żeromskiego zaczęła wywoływać negatywne emocje od minionej soboty 24 kwietnia. Wówczas doszło do wycinki pięknego, blisko 100-letniego klonu, posadzonego w 1928 roku.Na Facebooku rozgorzała dyskusja, w której zdecydowana większość użytkowników krytykowała posuniecie Lidla. Dlaczego wycinka jednego drzewa wzbudziła w łodzianach tak wielkie oburzenie.
- Dlaczego to jedno drzewo? Pewnie dlatego, że jesteśmy w pewnym punkcie kulminacyjnym. Bardzo dużo mówi się o zieleni w Łodzi w ostatnim czasie. Miasto wydaje ciężkie miliony, żeby zazielenić Stare Polesie, a wycinane są piękne i zdrowe drzewa. Prezydent Zdanowska jest ambasadorką Zielonego Ładu. No i dochodzi kryzys klimatyczny, który widzimy gołym okiem - mówi Kosma Nykiel.
Lidl tłumaczy wycinkę drzewa
Jak się dowiedzieliśmy, na początku wycinka tego pojedynczego drzewa była, okazuje się długo rozważana i dyskutowana w ramach projektu.Jednak nie było sposobu, by spełnić wymagania przepisów – zwłaszcza dotyczących ochrony przeciwpożarowej. Ulica Żeromskiego jest dla budynku Lidla drogą pożarową.
- Zgodnie z obowiązującymi przepisami pomiędzy tą drogą i ścianą budynku nie mogą występować stałe elementy zagospodarowania terenu lub drzewa i krzewy o wysokości przekraczającej 3 m, uniemożliwiające dostęp do elewacji budynku za pomocą podnośników i drabin mechanicznych. Zatem już samo to w świetle bezpieczeństwa setek klientów korzystających co dzień ze sklepu, stanowiło o konieczności jego usunięcia. Potwierdził to rzeczoznawca ds. przeciwpożarowych uzgadniający projekt - wyjaśnia Biuro Prasowe Lidla.
Okazuje się, że także z punktu widzenia położenia drzewo kolidowało budynkiem. Korona niebezpiecznie zbliżała się i zahaczała o elewację, pień zlokalizowany był w planowanym układzie wjazd/wyjazd z budynku. Sprawdzano możliwość korekty położenia wjazdów, ale wymagane ich gabaryty w stosunku do szerokości działki, nie pozwoliły na bezpieczne ukształtowanie łuków przy pozostawieniu drzewa.
Pikieta pod Lidlem. Mieszkańcy nie odpuszczają
W czwartek 9 grudnia odbyło się uroczyste otwarcie supermarketu przy ul. Żeromskiego. Nie zabrakło na nim miłośników łódzkiej zieleni i obrońców drzew, którzy mimo mroźnej pogody stawili się wraz z transparentami i rekwizytami.
- Oczekujemy pełnej kompensacji. Chcemy, by Lidl posadził tyle drzew, by produkowały one tyle tlenu, ile ten blisko 100-letni klon. Mowa o liczbach rzędu 1000 - 2000 drzew - mówi Wojciech Makowski, jeden z inicjatorów pikiety. - Te wątłe patyki i krzaczki, które znajdują się obecnie na tyłach budynku, to zdecydowanie za mało - dodaje.
Zanim w ogóle doszło do pikiety, niektórzy mieszkańcy wyrazili swoje niezadowolenie z faktu wycięcia drzewa za pośrednictwem internetu. W wyszukiwarce Google supermarket ma niską ocenę, co jest skutkiem komentarzy i opinii protestujących mieszkańców.
Lidl już działa. Nowe nasadzenia pojawiły się w Łodzi
- Zgodnie z naszą wcześniejszą deklaracją i w ramach porozumienia z Urzędem Miasta Łodzi, dokonaliśmy nasadzeń 32 drzew na terenach miejskich. Oprócz tego, na naszej działce posadziliśmy 4 duże drzewa oraz kilkadziesiąt krzewów i pnączy - mówi Aleksandra Robaszkiewicz, Head of Corporate Communications and CSR Lidl Polska.
Aleksandra Robaszkiewicz przypomina także, że w czasie projektowania nowego budynku starano się, aby drzewo przy ul. Żeromskiego zachować w jego pierwotnym miejscu lub przenieść do nowej lokalizacji, ale niestety nie było to możliwe.
- Drzewo wewnątrz było spróchniałe, a w części zupełnie puste. Projekt sklepu przy ul. Żeromskiego, ze względu na obszar objęty ochroną konserwatorską i nakazami obowiązującego tu planu miejscowego, zakłada dostosowanie obiektu do otaczającej go przestrzeni. Wytyczne nakładają konieczność zabudowy tak, by wypełnić budynkiem front terenu, a jego wysokość podziały na elewacji muszą być dostosowane do sąsiedniej kamienicy i korespondować z otaczającą zabudową - wyjaśnia Robaszkiewicz.
Pień wyciętego klonu zostanie wykorzystany w jednej z podłódzkich pasiek, jako naturalne ule dla tamtejszych pszczół.
- Jednocześnie chcielibyśmy podkreślić, iż jako marka odpowiedzialna społecznie dokładamy wszelkich starań, aby nasze działania miały pozytywny wpływ na otaczającą rzeczywistość. Od samego początku prac nad każdą z naszych inwestycji analizujemy wszelkie warianty, które umożliwiłyby pozostawienie istniejącej roślinności. Dbamy również o tereny zielone dookoła naszych sklepów. Przykładem tych działań jest rozpoczęty w tym roku projekt sadzenia łąk kwietnych. Jest to trend widoczny na całym świecie, nierzadko w dużych miastach, w których tego naturalnego środowiska dla owadów brakuje. Rozwiązanie to jest zdecydowanie bardziej ekologiczne i przyjazne dla środowiska, dlatego z ogromną radością wprowadziliśmy je testowo przy wybranych sklepach Lidl w Swarzędzu, Lublinie, Wrocławiu, Opolu Lubelskim, Ustroniu Morskim oraz Warszawie. Wierzymy, że w ten sposób zainspirujemy inne podmioty na rynku do tworzenia łąk i wspierania bioróżnorodności, która ma wpływ na ochronę klimatu - kończy przedstawiciela firmy Lidl Polska.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.