O zamieszaniu w szeregach Koalicji Obywatelskiej w walce o mandaty senatorskie pisaliśmy wczoraj: Małgorzata Niewiadomska-Cudak zrobi miejsce Krzysztofowi Kwiatkowskiemu?
Obecna radna i członkini SLD, Małgorzata Niewiadomska-Cudak nie chce pogodzić się z wypchnięciem jej z listy kandydatów do Senatu, przesłała więc do redakcji specjalne oświadczenie, które zamieszczamy poniżej:
Oświadczenie!
Informację dotyczącą startu pana Krzysztofa Kwiatkowskiego do Senatu z okręgu nr 24 przyjęłam ze smutkiem. Od wielu bowiem miesięcy trwały rozmowy, aby zjednoczona opozycja wystawiła przeciwko PiS-owi jednego kandydata w danym okręgu. Cała opozycja zaakceptowała moją kandydaturę w okręgu nr 24 w Łodzi. Obejmuje on teren miasta, gdzie się urodziłam, wychowałam, mieszkam i startuję z sukcesami od wielu lat w wyborach samorządowych.
Szkoda, że to porozumienie niszczone jest przez egoistyczne ambicje osób, które nie znalazły poparcia partii prodemokratycznych.
Podtrzymuję wolę startu w wyborach do Senatu, zgodnie z ustaleniami Paktu Senackiego. Liczne spotkania i rozmowy z mieszkańcami Łodzi, którzy wspierają moją kandydaturę, utwierdzają mnie w tym postanowieniu.
Wciąż liczę na refleksję i opamiętanie się po stronie Pana Krzysztofa Kwiatkowskiego. W przeciwnym razie jego postępowanie może doprowadzić do zwycięstwa w tym okręgu kandydata PiS-u. Pamiętajmy, że to nie są zwykłe wybory. Dlatego osobiste interesy czy też ambicje nie powinny górować nad dobrem wspólnym.
Gdyby tak w każdym okręgu zgłaszali się "niezależni kandydaci", to można przypuszczać, że opozycja przegra z kretesem wybory do izby wyższej parlamentu.
prof. nadzw. dr hab. Małgorzata Niewiadomska-Cudak
Tymczasem Krzysztof Kwiatkowski nie ustępuje i twardo obstaje przy swojej kandydaturze jako kandydat niezależny, ale z poparciem Grzegorza Schetyny, który miał zapewnić, że nie wystawi Kwiatkowskiemu kontrkandydata. Oznaczałoby to konieczność wycofania się Małgorzaty Niewiadomskiej-Cudak z kampanii wyborczej. Krzysztof Kwiatkowski nie skomentował wprost konfliktu interesów z radną SLD, a jedynie komplementując ją dał do zrozumienia, że lepiej dla niej byłoby pozostać przy funkcjach samorządowych i nie konkurować z nim, bo i tak jego decyzja o starcie w wyborach do Senatu jest definitywnie przesądzona.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.