Zmian w łódzkiej Strefie Płatnego Parkowania jest sporo – to m.in. nowe godziny obowiązywania od 7 do 19 (poniedziałek-piątek), niższe ceny dla łodzian, ale wyższe dla przyjezdnych, złotówka za dzień w przypadku abonamentu rocznego abonamentu oraz włączenie do strefy okolic parku na Zdrowiu i Radiostacji.
Nowe zasady Strefy Płatnego Parkowania w Łodzi
Wśród argumentów, które urzędnicy podają w sprawie powiększenia i podwyższenia cen w SPP są: rotacja miejsc parkingowych, zapewnienie mieszkańcom strefy miejsc do parkowania, zwiększenie ilości podróży komunikacją miejską, więcej pieniędzy na remonty dróg oraz komunikację miejską, a także czyste powietrze i redukcja hałasu – brzmią hasła na urzędowej planszy.Nową uchwałę przyjęto na XIII sesji Rady Miejskiej w Łodzi. Łącznie głosowało 35 radnych – za było 28, przeciw 7, nikt się nie wstrzymał od głosu. Wśród głosów za radni Koalicji Obywatelskiej, głosy przeciw oddało Prawo i Sprawiedliwość.
- Jeszcze nie tak dawno na sesji budżetowej pytałem rządzących Łodzia ile podwyżek jeszcze ukryli w tym budżecie na 2025 rok i długo nie trzeba było czekać. Uprawiając swoją propagandę rządzący uprawiają kłamstwo, bo chociaż władze miasta zapewniają i przekazują mieszkańcom Łodzi, że zapłacą oni mniej niż za miejscowi, to zapomnieli powiedzieć, że zapłacą więcej niż dotychczas
- mówi Marcin Buchali, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miejskiej w Łodzi.
I dodaje:
- Jednym z powodów, dla których ma być ta podwyżka opłat w strefie parkowania jest to, aby łodzianie przenieśli się do komunikacji miejskiej. Do tej samej, na którą miastu nie udało się pozyskać środków KPO na nowe tramwaje, do tej samej gdzie nastąpiły podwyżki opłat za przewozy komunikacją miejską i może do tej samej, która jest notorycznie opóźniona albo w zasadzie nie przyjeżdża.
Spór o powiększenie łódzkiej Strefy Płatnego Parkowania
Podwyżce cen w SPP, a także powiększeniu jej m.in. na Radiostacji sprzeciwia się także Jan Waliszewski, członek Rady Osiedla Śródmieście-Wschód, kandydat na prezydenta Łodzi w wyborach samorządowych w 2024 roku.Waliszewski uważa za niedopuszczalne nieprzeprowadzenie konsultacji społecznych w sprawie rozszerzenia strefy o Radiostację, a w apele mieszkańców, które miały docierać do Rady Miejskiej nie wierzy.
- Po pierwsze jest to skok na kasę łodzian, po drugie jest to brak szacunku dla mieszkańców, którym przypominam, że w niedawnej samorządowej kampanii wyborczej radni obiecywali bardzo różne rzeczy, natomiast w sprawach istotnych dla mieszkańców absolutnie nie zadali sobie trudu, żeby poinformować ich o takich zamiarach
- uważa Jan Waliszewski.
Podczas wspomnianej sesji głos zabrał m.in. Damian Raczkowski z klubu radnych Koalicja Obywatelska-Nowoczesna, który wskazał na apel mieszkańca z ulicy Nowej - ulicy, na której zapowiadano, że SPP nie będzie.
- Otrzymałem maila od mieszkańca ulicy Nowej, ulicy, która została w listopadzie rozkopana i do dzisiaj nie zobaczono tam ani jednego robotnika
- mówi Damian Raczkowski, radny klubu Koalicji Obywatelskiej-Nowoczesnej.
I dodaje:
- Było tam spotkanie z prezydentem Adamem Pustelnikiem zacytuję “w związku z zapowiedziami Zarządu Dróg i transportu w Łodzi dotyczących wprowadzenia stref płatnego parkowania na ulicy Nowej mam pytanie i prośbę o interwencję. W trakcie spaceru ulicą Nową, przed planowanym remontem padło jedno pytanie, czy w związku z remontem ulicy nie będzie wprowadzonej strefy płatnego parkowania i wówczas wiceprezydent Pustelnik zapewniał, że tak nie będzie, dlatego proszę o interwencję i wykluczenie ulicy nowej ze SPP”.
"Za" i "przeciw" w sprawie płatnego parkowania w Łodzi
Minioną sesję podsumował w mediach społecznościowych m.in. Tomasz Kacprzak, przewodniczący klubu radnych KO.
- Najwięcej emocji wzbudziła dyskusja o strefie płatnego parkowania. Musimy mieć świadomość , że w ciągu ostatnich 20 lat podwoiła nam się w Łodzi liczba samochodów, a wiele osób chciałoby parkować przez 8 godzin w centrum. Niestety to spowoduje, że dla pozostałych nie będzie już miejsca. Stąd rozwój SPP
- pisze Tomasz Kacprzak.
Jak mówi Beata Bilska z zespołu ds. parkowania przekonuje, że celem jest, aby "Łódź stała się miastem europejskim".
- Podchodzimy do tematu całościowo. Wiemy, że zmiana wymaga czasu, dlatego nie robimy tego na hurra i jedną uchwałą, tylko krok po kroku, za to konsekwentnie dążąc do tego, by w centrum Łodzi można było zaparkować, a po mieście sprawnie poruszać się komunikacją publiczną czy rowerem tak, by każdy z nas mógł wybrać środek transportu, którego chce używać i który dla niego jest wygodny, priorytet dając tym środkom, które wożą dużą grupę ludzi i tym bardziej ekologicznym. Chcemy, by Łódź stała się miastem europejskim pod tym względem
- mówi Beata Bilska, radna Koalicji Obywatelska, Zieloni.
Głos w sprawie zmian dla kierowców zabrał także Tomasz Piotrowski, wiceprezydent Łodzi.
- Na spotkaniach często prosiliście o uporządkowanie parkowania w waszej okolicy, bo macie duże problemy z zostawieniem auta pod domem. Dlatego wprowadzamy zmiany w strefach parkowania, szczegóły znajdziecie na grafikach. W nowoczesnym, europejskim mieście strefa płatnego parkowania ma służyć mieszkańcom centrum, wspierać ekologię i transport zbiorowy w mieście. Dlatego też łódzka strefa wymaga zmian
- tłumaczy w mediach społecznościowych Piotrowski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.