Spór o udział w protestach. Zdanowska: „Bardzo proszę nie straszyć i nie prześladować uczniów, rodziców i nauczycieli” [WIDEO]

- Niestety docierają do nas niepokojące sygnały o sytuacjach, w których Nauczyciele nawołują i zachęcają uczniów oraz wychowanków do zaangażowania się w różnego rodzaju manifestacje, strajki i protesty, mające charakter zgromadzeń - pisał Flajszer w liście do dyrektorów, nauczycieli i wychowawców szkół i placówek w województwie łódzkim.

!reklama!

Łódzki kurator oświaty zwracał też szczególną uwagę na to, że nauczyciele mają obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa uczniom, który wynikaja z zapisów prawa. 

- W trosce o swoich podopiecznych proszę o nieangażowanie uczniów w spory światopoglądowe w w/w formule i w związku z obowiązującymi obostrzeniami.

Jak komentuje rzeczniczka prasowa łódzkiego kuratorium oświaty, list kuratora jest jedynie reakcją na zgłoszenia, że nauczyciele zwalniają uczniów zajęć by ci mogli uczestniczyć w prostetach lub wręcz apelują do udziału w nich.

Słowa Waldemara Flajszera wywołały niemałe poruszenie szczególnie powiązując je ze stanowiskiem Ministerstwa Edukacji Narodowej. 

- Jeżeli potwierdzi się, że niektórzy nauczyciele namawiali uczniów do udziału w protestach lub sami brali w nich udział, powodując zagrożenie w czasie epidemii i zachowując się w sposób uwłaczający etosowi ich zawodu, będą wyciągnięte konsekwencje przewidziane prawem - czytamy na oficjalnym profilu MEN na Facebooku.

Całą sprawę skomentował prezes łódzkiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego, Marek Ćwiek, który wypowiedział się na antenie Radia Łódź.

- Moim zdaniem jest to próba zastraszenia nauczycieli, dyrektorów, uczniów.

Swoje oburzenie w liście do dyrektorów łódzkich szkół wyraziła również prezydent Łodzi, Hanna Zdanowska.

- Drodzy łodzianie, każdy uczeń, nauczyciel i rodzic ma konstytucyjne prawo wyrażania swoich poglądów, a zbieranie jakichkolwiek informacji na temat ich udziału w protestach przez kuratorium i Ministerstwo Edukacji Narodowej, to niczym nieusprawiedliwiona forma represji.

Prezydent apeluje o nieprzekazywanie żadnych danych do MEN i zapewnia, że dyrektorzy szkół mogą w tej sprawie liczyć na pełne wsparcie ze strony Urzędu Miasta Łodzi.

źródło: Radio Łódź