reklama
reklama

Spór o "Waginy polskie". Autor kontrowersyjnej wystawy odpowiada za obrazę uczuć religijnych

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Karolina Brózda

Spór o "Waginy polskie". Autor kontrowersyjnej wystawy odpowiada za obrazę uczuć religijnych - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
9
zdjęć

Artysta plastyk Artur Trojanowski był przesłuchiwany przy pomocy łącza internetowego. | foto Karolina Brózda

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości Łódź Swoje oburzenie wystawą "Waginy polskie" autorstwa Piotra Wygachiewicza ps. Marcelo Zammenhof, wyraziła Izabela Sz., która zeznawała jako świadek w procesie wytoczonym artyście przez łódzką prokuraturę. Autor wystawy jest oskarżony o obrazę uczuć religijnych i znieważenie symboli państwowych. Proces odbywa się w Sądzie Okręgowym w Łodzi.
reklama

- Jestem katoliczką i takie zdjęcia obrażają moje uczucia religijne - mówiła Izabela Sz. - Podobnie czują się moi znajomi, jednak nie chcą oni brać udziału w tym postępowaniu. Poznaliśmy się dzięki aktywności na stronach wolnościowych przeciwstawiających się pandemicznym obostrzeniom i szczepieniom.

Kontrowersyjna wystawa

Piotr Wygachiewicz (zgadza się na publikację danych i wizerunku) w swojej wystawie zaprezentowanej w czerwcu 2021 roku podczas Fotofestiwalu zestawił symbole religijne, narodowe i wizerunki polskich polityków z kobiecymi narządami płciowymi. Wniosek o ściganie artysty złożyła do prokuratury Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, szefowa Europejskiego Centrum Inicjatyw Obywatelskich, która jest też oskarżycielem posiłkowym.

Lubi wkładać kij w mrowisko

O wyjaśnienia w tej sprawie sędzia Tomasz Krawczyk poprosił również artystę plastyka Artura Trojanowskiego. W 2012 roku organizował on zbiorową wystawę w Lanckoronie. Na ekspozyji były prezentowane także prace Piotra Wygachiewicza.

- Nie przypominam sobie, żeby wtedy wzbudziły jakieś kontrowersje - mówił świadek. - Znam oskarżonego od wielu lat i wiem, że lubi wkładać kij w mrowisko. Ale wtedy przeszło to bez echa, a mieszkańcy byli raczej zadowoleni, bo do Lanckorony przyjechało na wystawę mnóstwo osób.

Papież z migającymi oczami

Jako świadek wystąpił też Jarosław Suchan, historyk sztuki i były dyrektor Muzeum Sztuki w Łodzi. 

- Piotr Wygachiewicz podarował muzeum kilka swoich prac, niektóre zostały też zakupione dzięki środkom z Ministerstwa Kultury - zeznawał. - Wśród nich był m.in. "Papież z migającymi oczami", czyli postać Jana Pawła II z diodami zamiast oczu.

Opinia biegłego nieobiektywna

Na koniec obrona wniosła o oddalenie opinii biegłego, księdza Piotra Roszaka. Opinia, zdaniem mecenasa, nie była obiektywna i nie spełniała wymogów jakościowych. Argumentem za oddaleniem miał być też fakt związku księdza Roszaka z fundacją zajmującą się ściganiem czynów dotyczących obrazy uczuć religijnych. Sąd do wniosku się przychylił.

Komentarze z widowni

Podczas rozprawy sędzia Tomasz Krawczyk kilka razy musiał uciszać publiczność, która licznie zasiadła na sali sądowej. Głośne komentarze padały z widowni przede wszystkim podczas wystąpień obrońców Piotra Wygachiewicza. W pewnym momencie, po kolejnym upomnieniu sędziego, większość słuchających opuściła salę.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama