Montaż sekundników na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną jest znany w Polsce od lat i udało się je wprowadzić m.in. w Zgierzu, Bełchatowie, Kutnie, Skierniewicach, a poza granicami województwa łódzkiego także w Częstochowie, czy oddalonym jeszcze dalej Szczecinie.
Na łódzkich skrzyżowaniach pojawią się sekundniki
Przez lata sekundniki zyskały swoich zarówno zwolenników, jak i przeciwników. O wprowadzenie urządzeń odmierzających czas na łódzkich skrzyżowaniach apelowali zarówno kierowcy, jak i aktywiści i społecznicy.„Za” montażem sekundników są m.in. LDZ Zmotoryzowani Łodzianie oraz autor projektów dot. urządzeń w Łódzkim Budżecie Obywatelskim Jakub Hubert, przewodniczący Rady Osiedla Zarzew.
Przez ostatnie lata zwolennicy tego rozwiązania spotykali się jednak ze ścianą w postaci argumentów, przez które „sekundniki w Łodzi” to projekt niemożliwy do zrealizowania.
- Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach, wyświetlacze czasu (sekundniki) mogą być stosowane wyłącznie z sygnalizacją świetlną stałoczasową
- argumentował w 2021 r. Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi.
Po czym dodał:
- Sygnalizacje świetlne, którą mamy w Łodzi są acykliczne, czyli takie, które w zależności od pory dnia i dnia tygodnia, czy natężenia ruchu, wyświetla różnej długości zielone światło. Dlatego też przepisy nie pozwalają nam zamontowania sekundników
Jeszcze wcześniej, bo w 2020 roku łódzki ZDiT wskazywał także, że miasta, które wprowadziły sekundniki robią to wbrew przepisów.
- W przypadku zastosowania wyświetlaczy czasu przy tego rodzaju sygnalizacji (sygnalizacja zmienno-czasowa – przyp. red.) przez zarządców dróg w innych miastach w Polsce należy uznać, że odbywa się to z naruszeniem przepisów wskazanego aktu prawnego
- tłumaczył Zarząd Dróg i Transportu w 2020 roku.
Mowa o Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z 2003 roku, które mówi o wprowadzeniu wyświetlacza czasu jedynie w przypadku sygnalizacji ze stałym cyklem zmiany świateł.
- Wyświetlacz czasu może być stosowany z sygnalizacją świetlną stałoczasową
- brzmi „Rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach”, § 1. 3.3.3.2. Wyświetlacze czasu.
Odmowne reakcje ws. wprowadzenia urządzeń płynęły zarówno z Biura Inżyniera Miasta, jak i innych jednostek Urzędu Miasta Łodzi, w tym z Komisji Budżetu Obywatelskiego.
Łodzianie poparli pomysł wprowadzenia sekundników dla kierowców
Po wielu odwołaniach, które składał m.in. Jakub Hubert (pomysłodawca projektów sekundników w ŁBO 2024) projekty ostatecznie trafiły na listę pomysłów dopuszczonych do głosowania.Efekt? Łącznie za wprowadzeniem sekundników na łódzkich skrzyżowaniach zagłosowało ponad 8200 osób. Najwięcej, bo 4556 głosów oddano na projekt dot. sekundników na Przędzalnianej z Milionową, na miejscu drugim znalazł się projekt dot. wprowadzenia urządzeń na rondzie Inwalidów – 2179 głosów.
Na pytanie „dlaczego musieliśmy tyle czekać”, które zadają sobie łódzcy kierowcy, jeden z członków komisji ds. budżetu obywatelskiego Marcin Masłowski odpowiada:
- To nie jest kwestia “musieliśmy tyle czekać”, bo nie ma obowiązku wprowadzania sygnalizacji sekundnikowej. Pomysł wracał jak boomerang, rzeczywiście od kilku lat, a musieliśmy czekać, bo w końcu ktoś zgłosił, radni się zgodzili, miasto się zgodziło, a łodzianie zagłosowali i rzeczywiście ten argument, o którym pan mówi podawania tych innych miast, to był także jeden z argumentów projektodawcy
- mówił we wtorek 5 listopada 2024 r. Marcin Masłowski, radny Rady Miejskiej w Łodzi z ramienia Koalicji Obywatelskiej, członek komisji ds. budżetu obywatelskiego, i były rzecznik prasowy Hanny Zdanowskiej.
Doprowadzenie pomysłów dot. sekundników do końca i tym samym do etapu tuż przed ich montażem było możliwe dzięki trzem istotnym krokom.
- Jeszcze pracując w urzędzie sam czasami rzucałem ten pomysł i zawsze było, że “nie da się”, bo albo zabrania prawo, albo nie damy rady tego zrobić technologicznie i wreszcie decyzja, którą podjęli po pierwsze radni na komisji, po drugie miasto, które tego nie zablokowało na etapie komitetu sterującego, i po trzecie łodzianie, którzy na to zagłosowali sprawdzimy, czy się da i jak znam życie, to się da
- dodaje Masłowski.
Po oficjalnym ogłoszeniu, że do montażu sekundników na łódzkich skrzyżowaniach jednak dojdzie w mediach społecznościowych pojawiły się komentarze m.in. ze strony innych radnych Rady Miejskiej w Łodzi.
Spór o wprowadzenie sekundników na łódzkich skrzyżowaniach - co mówią przepisy?
Wśród głosów ze strony radnych padły m.in. obawy o pogorszenie przepustowości na łódzkich skrzyżowaniach, a także komentarze o tym, że wprowadzenie kolejnych priorytetów dla komunikacji miejskiej stanie się praktycznie niemożliwe.
- Wszystko fajnie, ale jak sekundnik, przecież w Łodzi nie ma takiej możliwości. No chyba że na skrzyżowaniu nie ma kamer
- zapytał jeden z internautów pod postem Marcina Hencza, miejskiego radnego.
- Nie w Łodzi, tylko w Polsce nie ma takiej możliwości. Zapewne będzie się to wiązało z utrudnieniem życia kierowców i transportu zbiorowego w postaci wyłączeniu komputerów koordynujących światła. Tego wymaga prawo. Oznaczać to będzie spadek przepustowości tych skrzyżowań do 10%
- odpowiedział Marcin Hencz, radny Rady Miejskiej w Łodzi, Koalicja Obywatelska.
- Pytanie, na ile odcięcie skrzyżowania od systemu sterowania utrudni przejazd (zwłaszcza transportowi zbiorowemu pozbawionemu priorytetu) i komu za to dziękować
- komentuje na swoim profilu pomysł wprowadzenia sekundników także Mateusz Walasek, radny Rady Miejskiej w Łodzi, KO.
Przytoczenie dokładnych słów ze strony innego radnego, który obawia się o pogorszenie priorytetu dla komunikacji miejskiej w Łodzi jest niestety niemożliwe – radny kilka godzin po publikacji swojego zdania w mediach społecznościowych post usunął.
- Niepokojące jest, że ci sami radni, którzy zarzucają sekundnikom rzekomy wpływ na opóźnienia, ignorują rzeczywisty problem, jakim jest jakość komunikacji miejskiej. Opóźnienia, awarie i przestarzały tabor – to właśnie to, co trapi mieszkańców Łodzi na co dzień. Sekundniki mają wprowadzić większą przewidywalność dla pieszych i kierowców, a nie komplikować ruch
- uważają LDZ Zmotoryzowani Łodzianie.
Jakie rozwiązania wchodzą w grę, aby sekundniki mogły działać legalnie? Niewykluczone, że skrzyżowania, na których powstaną zostaną wyłączone z obowiązującego w Łodzi systemu sygnalizacji zmiennoczasowej.
- Biuro inżyniera Miasta będzie się musiało teraz nagimnastykować. Być może te skrzyżowania trzeba będzie wyłączyć z tego systemu zmiennego na stały i to zamontować. To jest ogromne wyzwanie dla nas, dla Łodzi i sam jestem ciekaw, jak ten problem zostanie rozwiązany, po pierwsze, żeby oczywiście był zgodny z prawem, a po drugie, żeby nie spowodował korków i większych problemów tylko rzeczywiście pomógł w płynnym ruchu samochodów, rowerów i pieszych
- dodaje Marcin Masłowski, radny Rady Miejskiej w Łodzi, KO.
Z podobnym wyzwaniem pogodzenia obowiązujących przepisów prawa z wprowadzeniem sekundników mierzy się także Częstochowa, która urządzenia na skrzyżowaniach wprowadziła kilka lat temu.
Dlaczego tak trudno wprowadzić sekundniki na polskich skrzyżowaniach?
W ciągu ostatnich 10 lat na terenie Częstochowy zamontowano 43 takie urządzenia. Aktualnie jest ich na częstochowskich skrzyżowaniach jedynie 12 – dlaczego?
- Liczniki nie mogą pozostawać na skrzyżowaniach z nowoczesnymi systemami sygnalizacji świetlnej z akomodacją, dlatego tam, gdzie takowe się pojawiają są demontowane i pozostawiane na stanie. Raczej skłaniamy się by były bazą podzespołów dla istniejących. Pozostała 1/3 pierwotnego stanu, aktualnie jest ich na mieście jeszcze 12.
- mówi w rozmowie z portalem TuLodz.pl Maciej Hasik, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Częstochowie.
Jak wprowadzenie sekundników oceniali częstochowscy kierowcy?
- W trakcie eksploatacji zdania kierowców były podzielone. W większości pozytywne. Liczniki miały służyć do upłynnienia ruchu przy zmianach świateł. Nie zawsze jednak tak się dzieje, bo czasami służą do przyspieszania i „walki” z upływającym czasem. Mamy nadzieję, że jednak pozytywnie wpłynęły i wpływają na zachowania kierowców, wyrabiając w nich dobre nawyki
- dodaje rzecznik MZD w Częstochowie.
Miasto z sekundników nie rezygnuje, ale nowych urządzeń na razie nie będzie.
- Dużo ważniejsze jednak jest montowanie nowoczesnych systemów akomodacyjnych, które dostosowują cykl zmiany świateł do aktualnego natężenia ruchu kołowego i pieszego. Dlatego nie należy spodziewać się nowych skrzyżowań z licznikami na terenie miasta w najbliższym czasie
- podkreśla Hasik.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.