Łódzki oddział Prokuratury Krajowej oskarżył o ten proceder siedem osób. Ich proces toczy się w Sądzie Okręgowym w Łodzi i zbliża się do końca.
Proces toczy się od czterech lat
Postępowanie trwa od 2020 roku. Wśród oskarżonych są m.in. 33-letni Paweł W. i jego rówieśnik Łukasz M. Pierwszemu śledczy zarzucili, że był członkiem grupy przestępczej prowadzonej przez Tomasza L. i działającej w Łodzi, Rąbieniu i innych polskich miastach, a także w Holandii i Niemczech.Paweł W. wyjaśniał, że spotkał Tomasza L. podczas jednego z meczów ŁKS. Ten drugi handlował wtedy flarami i racami. Między mężczyznami nawiązała się współpraca. Tomasz L. miał zlecać Pawłowi W. wysyłanie przesyłek z pirotechniką, a następnie zatrudnić go w swoim magazynie.
Sprzedawali race i flary przez internet
Działalność bandy polegała na tym, że bez koncesji sprzedawała ona przez internet materiały wybuchowe w postaci materiałów pirotechnicznych o dużej sile rażenia. Do odbiorców towar miał docierać przez firmy kurierskie, które również stały się ofiarami tego procederu, bowiem nadawcy przesyłek nie informowali przewoźników, co jest w paczkach. Robili tak, ponieważ kurierzy odmawiali transportowania niebezpiecznych materiałów.Do zatrzymania członków grupy doszło w dniach 14-17 listopada 2018 roku. Policjanci przeszukali wtedy ponad 100 lokali i zatrzymali 34 osoby. Sprawy siedmiu z nich wyłączono do osobnego rozpoznania.
Komentarze (0)