Wielu straci swoje funkcje, a roszady personalne mogą doprowadzić do jeszcze większych napięć w formacji rządzącej. Prezes PiS chce także zmienić wewnętrzne mechanizmy zarządzania partią.
!reklama!
Na pytanie, kto w przyszłości mógłby być liderem polskiej prawicy, Jarosław Kaczyński powiedział Polskiemu Radiu, że jest cała grupa polityków, która tak o sobie myśli. Decyzja o tym, kto dalej będzie kierował Prawem i Sprawiedliwością będzie należała do kongresu partii.
Kongres PiS planowany jest na 7 listopada (choć termin może zostać jeszcze zmieniony). Wtedy mają odbyć się wybory na prezesa partii, którym najpewniej ponownie zostanie Jarosław Kaczyński.
- Polskie życie publiczne nie ma jeszcze tego kształtu, który w sposób do końca właściwy służy polskiemu rozwojowi, służy wolności Polaków i jednocześnie służy temu, by stanowili wspólnotę, różniąc się między sobą tworzyli naród, który potrafi się dobrze usadowić w Europie i świecie na pozycjach dużo lepszych, niż te, które były nam dawane przez dziesięciolecia, a nawet stulecia - mówił prezes Kaczyński Polskiej Agencji Prasowej.
Jak podkreśla prezes Kaczyński musi teraz pomyśleć, by dać szansę na działanie pokoleniu pięćdziesięciolatków, tak, by uniknąć w regionach tak zwanej baronizacji.
Największe bowiem zmiany czekają właśnie działaczy Prawa i Sprawiedliwości w terenie. Szefami okręgów mają być działacze niepełniący istotnych funkcji politycznych na szczeblu ogólnopolskim. Dotyczy to także regionu łódzkiego, gdzie Urząd Marszałkowski oraz wojewódzki zdominowany jest przez członków PiS.
Źródło: PAP, wpolityce.pl, wp.pl
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.