Sytuacja wokół planowanego strajku pracowników MPK Łódź zaostrza się. Niedawne referendum przeprowadzone wśród załogi miejskiej spółki dało zielone światło dla przeprowadzenie strajku ostrzegawczego. W jego wyniku, w wybranym przez związkowców dniu, autobusy i tramwaje kursujące po Łodzi zatrzymałyby się na 2 godziny. Ta forma protestu ma wymóc na władzach spółki podniesienie pensji dla pracowników. Więcej o postulatach związkowców można przeczytać w naszym artykule.
Z kolei władze miasta odpowiadają, że jak najbardziej rozumieją postulaty pracowników MPK. Są też świadomi problemów m.in. z brakiem nowych pracowników. Mimo to, urzędnicy jasno deklarują, że tegoroczny budżet nie jest w stanie zapewnić spełnienia żądań pracowników miejskiej spółki. I podkreślają, że płace w MPK rosną z roku na rok.
W 2011 roku płace w MPK wynosiły 107 mln zł, w 2020 roku wyniosą dwukrotnie więcej, bo 216 mln zł. Niecałe 10 lat temu wynagrodzenia stanowiły 31% całego kosztu funkcjonowania MPK, w tym roku będzie to ponad 41%.
- Pracownicy otrzymują podwyżki każdego roku. Rozumiemy oczekiwania ze strony pracowników, natomiast staramy się te wynagrodzenia podnosić zgodnie z możliwościami budżetu miasta i pamiętać jednocześnie, że nie każda grupa pracowników może liczyć na takie podwyżki rocznie, jak pracownicy MPK - mówi Robert Kolczyński – dyrektor Departamentu Architektury i Rozwoju UMŁ
Władze Łodzi podkreślają również, że płace w MPK Łódź rosną z roku na rok, bo tak przewiduje układ zbiorowy. W tej chwili przeciętne wynagrodzenie kierowców autobusów MPK wynosi 5354 zł,
a wynagrodzenie motorniczych tramwajów to kwota 5077 zł.
Według wyliczeń związkowców spełnienie ich postulatów płacowych kosztowałoby ok. 30 mln złotych.
!reklama!
Jeśli sporu nie uda się rozwiązać polubownie, kosztami ewentualnym podwyżek będą najprawdopodobniej obciążeni pasażerowie korzystający z komunikacji miejskiej w Łodzi. Aby zaspokoić żądania związkowców konieczne będzie trzykrotne podniesienie cen biletów. Mówiąc inaczej, obecny koszt migawki miesięcznej wynosi 96 złotych. Po koniecznej podwyżce związanej ze spełnieniem żądań pracowników kosztowałaby ona 114 złotych. Jest to podwyżka o 18 złotych.
Z ewentualnymi podwyżkami wiąże się jeszcze jeden problem. W przypadku, gdy cena wzrośnie automatycznie spadnie popyt na bilety MPK. Część dotychczasowych pasażerów komunikacji miejskiej wybierze alternatywne formy transportu. To oznacza, że nawet 3-krotna podwyżka cen biletów może nie wystarczyć.
Najbliższe spotkanie związkowców z władzami MPK ma odbyć się 13 lutego w obecności mediatora.
Źródło: UMŁ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.