Lód na ulicach Łodzi. Wypadki, stłuczki a nawet dachowanie
Wieczorem w środę 7 grudnia poprzez social media kierowcy z różnych części miasta alarmowali o skrajnie trudnych warunkach na łódzkich drogach. Opady deszczu, wiatr i wieczorny przygruntowy przymrozek doprowadziły do oblodzenia nawierzchni wielu łódzkich ulic.Jak przekazywaliśmy wieczorem, do jednej z poważniejszych sytuacji doszło na wiadukcie na ul. Aleksandrowskiej. Poprzez grupę Automotive Łódź jeden z kierowców zawiadomił o karambolu na wysokości Żabieńca. Ruch w kierunku ul. Szczecińskiej był całkowicie zablokowany.
W tym samym czasie inny z kierowców zamieścił na grupie wpis dotyczący złych warunków na wiadukcie na al. Włókniarzy. Tam również doszło do zderzenia kilku samochodów. Powiadomiono również o oblodzonej nawierzchni alei na odcinku między ul. Wróblewskiego a Obywatelską. Na ul. Rąbieńskiej samochód dachował. Informowano o wypadku przy McDonalds przy ul. Lutomierskiej.
O wczorajsze warunki na łódzkich drogach zapytaliśmy również policję.
– W godzinach wieczornych, kiedy mieliśmy do czynienia z opadami śniegu z deszczem oraz minusową temperaturę, mieliśmy więcej interwencji. Na al. Włókniarzy na około stumetrowym odcinku doszło do trzech kolizji jednocześnie – mówi mł. asp. Jadwiga Czyż z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Równie ślisko było wieczorem na chodnikach.
Kataklizm drogowy? Urząd Miasta Łodzi widzi sytuację inaczej
„W związku z trudnymi warunkami pogodowymi wczoraj w godzinach wieczornych (7 grudnia) oraz dziś w nocy (8 grudnia) na drogi wyjechało 97 pługosolarek” – czytamy w komunikacie przesłanym rankiem 8 grudnia przez Urząd Miasta Łodzi.Magistrat zapytaliśmy o to, czy firmy monitorujące warunki drogowe w Łodzi miały pełną informację na temat zagrożeń, do których może dojść na łódzkich ulicach.
– Prognozy monitorujemy 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Jesteśmy w stałym kontakcie z służbami miejskimi – między innymi MPK Łódź czy Policją. Zasięgamy również opinii taksówkarzy – jeśli zauważą, że warunki się pogarszają, to również zwracają na to uwagę. Oprócz tego na drogi wyjeżdżają dyżurni pracownicy Wydziału Gospodarki Komunalnej, którzy monitorują całą sytuację – mówi Monika Pawlak z Urzędu Miasta Łodzi.
Jak przekazuje urzędniczka, pierwsze pługosolarki wyjechały na drogi o godzinie 21:50.
– Ocenę sytuacji drogowej pozostawiam osobom za to odpowiedzialnym, ale nie wiem, o jakim kataklizmie drogowym mówimy. Od oceny przyczyn wypadków jest policja – odpowiada nam przedstawicielka magistratu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.