Z ustaleń wynika, że kierowca toyoty corolli stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w bariery na prawym poboczu, po czym przejechał przez dwa pasy autostrady i zatrzymał się na pasie zieleni. Gdy na miejsce dotarły służby ratunkowe, samochód był pusty. Nie było w nim ani kierowcy, ani pasażera.
Samochód rozbity, kierowcy brak
Według relacji świadka, dwie osoby, które podróżowały toyotą, poprosiły go o podwiezienie do najbliższego szpitala. Mężczyzna spełnił prośbę, a następnie wrócił na miejsce wypadku. Policjanci sprawdzili wszystkie okoliczne placówki medyczne, jednak nie odnaleziono tam żadnych osób, które mogły brać udział w tym zdarzeniu.
Jak przekazała komisarz Edyta Machnik, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi, ustalono, że rozbita toyota została wypożyczona. Policjanci wciąż ustalają, kto nią kierował i dlaczego uczestnicy kolizji uciekli z miejsca zdarzenia.
Policja prosi o kontakt świadków
Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Łodzi Wschodniej prowadzą czynności mające na celu ustalenie tożsamości kierowcy oraz dokładnych okoliczności wypadku.
Osoby, które były świadkami zdarzenia lub posiadają jakiekolwiek informacje mogące pomóc w śledztwie, proszone są o kontakt z policją lub pod numerem alarmowym 112.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.