Z dotychczasowego przebiegu procesu wynika, że Damian Ch. nie przyznał się do zabójstwa, a jedynie do pobicia swojego szefa. Podczas składania wyjaśnień na pierwszej rozprawie w kwietniu br. zrelacjonował przebieg całego zdarzenia. Według oskarżonego, który pracował wtedy w firmie remontowo-budowlanej przy ul. Grunwaldzkiej na Bałutach, poprosił on Dariusza K. o wcześniejszą wypłatę, ponieważ skończyły mu się pieniądze. Spotkał się z odmową.
Chwycił młotek i rzucił się na szefa
Szef miał też popchnąć Damiana Ch. tak, że ten się przewrócił. Reakcja Dariusza K. tak rozsierdziła oskarżonego, że chwycił za młotek i uderzył mężczyznę w głowę. Potem jeszcze raz i jeszcze raz. Dariusz K. upadł na posadzkę. Wtedy Damian Ch. zabrał ponad 5 tys. zł i telefon komórkowy, i wyszedł z firmy. Według jego relacji, szef jeszcze wtedy żył i miał otwarte oczy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.