Likwidacja sklepów przy Zielonej
Prowadzone prace związane z budową tunelu średnicowego wymusiły postawienie na Zielonej tuż przy Kościuszki dużego ogrodzenia. Niestety konsekwencją tego działania było utrudnione dojście do sklepów. Przedsiębiorcy prowadzący w tym miejscu swoje działalności cierpieli na znaczny spadek liczby klientów. Pisaliśmy o tym ze szczegółami we wrześniu. Czy coś się zmieniło?
- Tramwaje tutaj nie jeżdżą, przystanków nie ma i jest zakaz zatrzymywania się. Kilku naszych klientów po zaparkowaniu otrzymało mandat. Nie ma ruchu, a wiele sklepów, które są po naszej stronie w kierunku Zachodniej, przestało istnieć. Obroty w jadłodajni znacząco spadły - mówi Arkadiusz Kaczmarek, jeden ze współwłaścicieli Jadłodajni Dietetycznej - lokalu o ponad 50 latach tradycji mieszczącego się przy Zielonej 5/7.
Krótka przechadzka po tej ulicy wystarczy, aby zobaczyć skalę problemu.
- Sytuacja wygląda katastrofalnie. Coraz więcej sklepów przestaje tu istnieć. Pamso, Cukiernia Bajkowa oraz Retro już się pozamykały. Niestety aktualnie jesteśmy pozostawieni sami sobie - mówi Agnieszka Szychowska, właścicielka sklepu Triumph znajdującego się przy Zielonej 3.
Retro to sklep obuwniczy, o którym pisaliśmy w poprzednim artykule. Po wejściu na fanpage'a lokalu możemy zobaczyć, że salon został zlikwidowany na początku grudnia.
Agnieszka Szychowska: "Nasze stałe klientki przychodzą i nie dowierzają, że jeszcze jesteśmy"
Jadłodajnia dietetyczna jest lokalem serwującym zdrowe, domowe jedzenie. Trudna sytuacja zmusiła właścicieli do podjęcia działań na własną rękę.
- Podjęliśmy wiele działań, aby zwiększyć liczbę naszych klientów. Dowozimy jedzenie na zamówienie i pracujemy z Pyszne.pl. Dodatkowo reklamujemy się w Internecie przez Facebooka. Na szczęście nie myślimy jeszcze nad zamknięciem, jakoś dajemy radę - mówi pan Arkadiusz.
Łodzianie spacerujący w pobliżu Zielonej mogą dojść do pewnego wniosku.
- Ulica wygląda na naprawdę zaniedbaną. Ludzie myślą, że jest to teren budowy i tutaj nie wchodzą. Osoby, które idą Piotrkowską i spoglądają na Zieloną, mają wrażenie, że nikogo tu nie ma - dodaje właścicielka Triumpha.
Do jej sklepu w ciągu dnia przychodzi od trzech do pięciu klientek, ale w ostatnią sobotę nie było nikogo. Niewielka liczba kupujących wpływa na niskie utargi. Problematyczna jest także budowa jednej z kamienic.
- Nie ma ludzi, nie ma obrotu. Nasze stałe klientki przychodzą i nie dowierzają, że jeszcze jesteśmy. Czekamy na otwarcie ulicy oraz budynku przy Zielonej 6 - to właśnie tam ma zostać przeniesiona restauracja Anatewka. Ale plac budowy tej kamienicy sam w sobie wygląda okropnie - płoty są poprzewracane i tak sobie już leżą od dwóch albo trzech tygodni, odkąd przyszły pierwsze wichury - mówi pani Agnieszka.
Kobieta nie zamierza na razie zamykać swojego sklepu.
- Nie dopuszczamy do siebie myśli o likwidacji. Idzie wiosna, mamy nadzieję, że jak się zrobi cieplej, zacznie przychodzić więcej osób. Na razie jeszcze czekamy i staramy się przetrwać jak najdłużej - dodaje właścicielka Triumpha.
Warto dodać, że inwestorem przedsięwzięcia jest PKP PLK. Łodzianie liczyli na wsparcie miasta, dlatego o komentarz poprosiliśmy Piotra Kurzawę, menadżera ulicy Piotrkowskiej. Czekamy na odpowiedź.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.