reklama
reklama

Ukradł opla, a następnie wjechał nim w płot. Jak przyjechała policja udawał, że jest "bobasem"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Canva/poglądowe

Ukradł opla, a następnie wjechał nim w płot. Jak przyjechała policja udawał, że jest "bobasem" - Zdjęcie główne

Łódzkie/ Sprawca kradzieży i kolizji ukrył się przed policją w dziecięcym łóżeczku | foto Canva/poglądowe

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź Policjanci z Sieradza zatrzymali 31-latka, który po pijanemu ukradł opla i uciekając nim, uderzył w płot. Mężczyzna zbiegł, zabierając z auta pieniądze i piłę spalinową. Gdy niedługo potem funkcjonariusze odwiedzili podejrzewanego w domu, ten schował się w dziecięcym łóżeczku na strychu.
reklama

W piątek, ok. godz. 17, dyżurny sieradzkiej policji otrzymał zgłoszenie o kradzieży opla pozostawionego na poboczu drogi niedaleko kompleksu leśnego w Majaczewicach. Właściciel pozostawił kluczyki w stacyjce i spacerował po lesie. Jak zeznał, w samochodzie znajdowały się również pieniądze oraz piła spalinowa, których łączną wartość oszacował na prawie 3,5 tys. zł.

- Na miejsce skierowani zostali złoczewscy policjanci oraz patrol sieradzkiej drogówki. Niedaleko miejsca kradzieży funkcjonariusze ujawnili skradzionego opla, który uderzył w przydrożne ogrodzenie. W samochodzie nikogo nie było, ale policjanci szybko ustalili, że sprawcą kradzieży pojazdu jest prawdopodobnie 31-letni mieszkaniec powiatu sieradzkiego, znany im z wcześniejszych konfliktów z prawem. Typowanego mężczyznę znaleźli ukrytego w łóżeczku dziecięcym na strychu jego domu; był pod wyraźnym działaniem alkoholu

- przekazała w poniedziałek asp. sztab. Agnieszka Kulawiecka z sieradzkiej komendy.

W rozmowie z policjantami 31-latek przyznał się do kradzieży. W mieszkaniu odnaleziono skradzione pieniądze, odzyskana została również piła spalinowa, którą złodziej ukrył w pobliskim lesie. Badanie alkomatem wskazało, że mężczyzna ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się, że nie posiada też uprawnień do kierowania.

W efekcie 31-latek trafił do policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży oraz prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Za te przestępstwa grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna. Odzyskane mienie zostało przekazane pokrzywdzonemu.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama