Zatrudnienie osoby niebędącej nauczycielem w przedszkolu
Już wkrótce w publicznych przedszkolach zatrudnienie mogą znaleźć osoby bez nauczycielskich kwalifikacji do prowadzenia wszystkich zajęć, a nie jak dotychczas, wyłącznie zajęć rozwijających zainteresowania. W konsekwencji może może to doprowadzić do likwidacji Karty Nauczyciela w tych placówkach i upowszechnić zatrudniania na podstawie Kodeksu Pracy. Jak groźne mogą być tego skutki?Może dojść do tego, że dziećmi w przedszkolu opiekować się będą np. urzędnicy lub księgowi. O tym, czy dana osoba nadaje się do pracy, zdecyduje dyrektor placówki, a nie wykształcenie i doświadczenie danego kandydata. Łódzcy rodzice są oburzeni zmianami i nie wyobrażają sobie możliwości, by ich dzieci w przedszkolach były jedynie "przechowywane" a nie wychowywane.
– Bez kwalifikacji do dzieci? To bardzo zły pomysł. Nie wyobrażam sobie oddania moich dzieci pod opiekę takim pseudonauczycielom. Z publicznych przeczkoli zrobi się przechowalnia, jak ma to miejsce w niektórych prywatnych placówkach. Już chyba trzeba mieć wyższe kwalifikacje żeby pracować ze zwierzętami – komentuje łodzianka, mama Zosi uczęszczającej do łodzkiego publicznego przedszkola.Nauczyciele wychowania przedszkolnego od lat mówią o tym, że czują się dyskryminowani i pomijani, że są traktowani gorzej niż nauczyciele ze szkół. Teraz jeszcze pojawił się przepis, który może postawić nauczyciela przedszkolnego na równi z księgowym, jeżeli chodzi o kompetencje potrzebne w wychowywaniu dzieci w wieku przedszkolnym.
– Nagle nie musimy mieć już magistra z pedagogiki przedszkolnej i najlepiej dodatkowym certyfikatem z angielskiego? Rzeczywiście samorządy będą zachwycone tymi zmianami, bo to dla nich oszczędności. Na grupę będzie mógł przypadać dodatkowy opiekun a nie nauczyciel, bez wychowawstwa, za minimalną krajową. Myślę że to pomysł jak kulą w płot bo jeszcze mniej osób będzie chętnych podjąć się tej pracy. Jeżeli te zmiany wejdą w życie, to nauczyciele z przedszkoli odejdą. Nikt nie chce żeby jego rolę traktowano w tej sposób. Ciężko pracujemy nad wychowaniem małych dzieci – mówi pani Joanna, nauczycielka wychowania przedszkolnego w jednej z łodzkich placówek.Dla wielu nauczycieli ich zawód to ich pasja. Poświęcają swoje życie, aby wychować młodych ludzi. Najbardziej boli ignorowanie ich kompetencji.
– Większość z moich koleżanek, tak jak i ja kochamy tą pracę. Jest mi jednak ciężko i przygniębia mnie to jak nas się traktuje. Sytuacja w której obecnie się znajdujemy jest trudna, a po takich zmianach będzie jeszcze gorzej. Ja z pewnością zrezygnuję z pracy w przedszkolu – kontunuuje pani Joanna.W głosowaniu, które odbyło się w środę 30 listopada senat odrzucił nowelizację prawa oświatowego. Nowelizacja trafi teraz do Sejmu, który zdecyduje w głosowaniu, czy nowelizacja zostanie ostatecznie odrzucona, czy też trafi do prezydenta. Odrzucenie uchwały przez senat może uspokoić wielu rodziców i nauczycieli. Czy nasze dzieci będą wychowywane w przedszkolach przez osoby niebędące nauczycielami? Przekonamy się o tym podczas obrad sejmu.
CZYTAJ TAKŻE: Dyrektor łódzkiej szkoły jest z zawodu anglistą. Uczył wf-u i informatyki, teraz zostanie fizykiem. To nie koniec
Źródło: Projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw (z 20 października 2022 r.)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.